Czy szczecińscy biznesmeni kusili urzędników rabatami i zegarkami? Bada to sąd
- Prokurator w śledztwie chciał, abym obciążył własnego ojca - mówił Dominik G., jeden z oskarżonych w głośnej przed laty sprawie przedsiębiorców oskarżonych o korumpowanie urzędników. Przez pięć lat sprawa zdążyła się lekko zestarzeć, dlatego podczas piątkowej rozprawy dziennikarzy było jak na lekarstwo. - Prokurator w śledztwie chciał, abym obciążył własnego ojca - mówił Dominik G., jeden z oskarżonych w głośnej przed laty sprawie przedsiębiorców oskarżonych o korumpowanie urzędników. Przez pięć lat sprawa zdążyła się lekko zestarzeć, dlatego podczas piątkowej rozprawy dziennikarzy było jak na lekarstwo.
Chcesz więcej?
Kup prenumeratę cyfrową i ciesz się nieograniczonym dostępem do najlepszych artykułów w jednym miejscu
SubskrybujMasz już dostęp? Zaloguj się
Materiał oryginalny: Czy szczecińscy biznesmeni kusili urzędników rabatami i zegarkami? Bada to sąd - Plus Głos Szczeciński
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.