Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zieloni ze Szczecina i Terlikowski: abp Andrzeju Dzięgo, zawiodłeś. Odejdź. Sprawa ks. Andrzeja Dymera

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Arcybiskup Andrzej Dzięga
Arcybiskup Andrzej Dzięga
Szczecińscy Zieloni chcą dymisji arcybiskupa Andrzeja Dzięgi za to, że przez lata krył zachowania ks. Dymera. - Zawiódł - przyznaje też katolicki publicysta Tomasz Terlikowski.

We wtorek nad ranem ks. Andrzej Dymer zmarł. Chorował od dłuższego czasu. Kościelny proces trał ponad 20 lat i się nie zakończył. Dymer był oskarżany o molestowanie nastolatków, którymi miał się opiekować.

ZOBACZ TEŻ:

We wtorek działacze partii Zieloni wystosowali do arcybiskupa list, którym zadają kilka pytań i wzywają go do dymisji. Według nich arcybiskup szczecińsko-kamieński tuszując przestępstwa stał się współwinny i ma na sumieniu wiele ofiar swoich podwładnych.

- Arcybiskup Andrzej Dzięga od 12 lat roztaczał parasol ochronny dla Dymera i innych przestępców seksualnych w Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. Powinien ponieść za to konsekwencje. Zaczynając od utraty piastowanego stanowiska - mówi Przemysław Słowik, radny Szczecina z partii Zieloni.

W liście do arcybiskupa używają zwrotu "pan".

- Wybrał Pan ochronę sprawców. Nie zrobił Pan nic dla wyjaśnienia przestępstw pedofili wśród księży. Nie zrobił Pan nic dla wykrycia i ukarania sprawców. Roztoczył Pan parasol ochronny dla przestępców. Nie mamy już jednak złudzeń, że za Pana rządów w archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej, ten proces nie będzie miał miejsca. Arcybiskup tuszując przestępstwa stał się współwinny i ma na sumieniu wiele ofiar swoich podwładnych. Wyjątkowa pobłażliwość dla księży pedofili ze strony Arcybiskupa prowadzi do jedynego słusznego wniosku aby podał się Pan do dymisji z funkcji arcybiskupa archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej - piszą Zieloni.

Przypominają, że maju 2019 roku arcybiskup deklarował powstanie zespołu, który miał zbadać nadużycia seksualne wobec niepełnoletnich w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej.

- Dziś, prawie dwa lata po tej deklaracji poniższe pytania są nadal aktualne: Jakie są efekty pracy zespołu? Kto wchodzi w jego skład?

Kto jest przewodniczącym zespołu i czy faktycznie, jest to osoba świecka, tak jak arcybiskup zapowiadał w swoim dekrecie?
Czy zespół podjął współpracę z organami ścigania? Kiedy poznamy wyniki prac zespołu - pytają.

ZOBACZ TEŻ:

Kuria na razie milczy

Arcybiskup Andrzej Dzięga nigdy nie zabrał głosu na temat ks. Dymera i zarzutów wobec niego. Dopiero tydzień temu - po spotkaniu z jedną z pokrzywdzonych osób - odwołał go z funkcji dyrektora Instytutu Medycznego im. Jana Pawła II.

Zachowanie arcybiskupa nie podoba się też znanemu konserwatywnemu publicyście katolickiemu, Tomaszowi Terlikowskiemu. Przyznaje, że głowa kościoła katolickiego na Pomorzu Zachodnim zawiodła. Uważa, że arcybiskup powinien złożyć urząd, ale przyznaje, że nie ma co do tego złudzeń.

- Ks. Andrzej Dymer nie żyje. On stoi już przed Najwyższym. Kilku z biskupów, którzy go chroniło też już nie żyje. Ale to nie oznacza końca sprawy. Arcybiskup Andrzej Dzięga ma się nieźle, a zawiódł jako biskup. I to zawiódł nie tylko ofiary, ale także swojego kapłana. Metropolici szczecińscy, którzy wiedzieli, co robi ks. Dymer są odpowiedzialni za cierpienie ofiar, za ich ból, za załamanie, ale są odpowiedzialni także za to, że ich kapłan nigdy nie poddał się terapii, że przestępca do końca otoczony był opieką i nie pozwolono mu nawet zmierzyć się z własną winą, ze sprawiedliwością. Gdyby arcybiskup Dzięga poczuwał się do odpowiedzialności za ofiary i za kapłanów, za Kościół - to jeszcze dziś złożyłby na ręce Ojca Świętego rezygnację z urzędu. I przeprosił. To byłby dowód, że naprawdę wierzy, że naprawdę jest pasterzem, że naprawdę rozumie Ewangelię. Czy w to wierzę? Niestety nie! - napisał na Facebooku Tomasz Terlikowski.

ZOBACZ TEŻ:

Po południu państwowa komisja do spraw wyjaśniania przypadków pedofilii poinformowała, że ze względu na śmierć ks. Dymera umarza wyjaśnianie jego sprawy.

- W związku z pytaniami dotyczącymi sprawy ks. Andrzeja Dymera, Państwowa Komisja do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15 informuje, że do Komisji wpłynęły akta przedawnionej sprawy dotyczącej wskazanej osoby. Komisja przystąpiła do badania zgromadzonych w sprawie dokumentów. W związku z informacjami medialnymi dotyczącymi śmierci duchownego, Komisja informuje, że zgodnie z ustawą o Państwowej Komisji w przypadku śmierci osoby wskazanej jako sprawca w aktach sprawy przekazanych przez prokuratora albo sąd, Komisja kończy postępowanie wyjaśniające - napisano.

ZOBACZ TEŻ:

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Coraz mniej mieszkańców naszego regionu chodzi do kościoła i przystępuje do sakramentów świętych - wynika z najnowszych danych. Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego SAC im. Witolda Zdaniewicza opublikował dane o religijności Polaków w 2019 r. W archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej do kościoła chodzi najmniej wiernych. Szczegóły na kolejnych podstronach! >>>WIDEO: Kościół szybko traci autorytet

Religijność w woj. zachodniopomorskim. Najniższa frekwencja ...

polecane]21273283;1;CZYTAJ RÓWNIEŻ:[/polecane]

ZOBACZ TEŻ:

Szpital miejski ma swojego następcę [zdjęcia, wideo]

WIDEO. 19 czerwca 2017. Otwarcie Szpitala Rehabilitacyjnego Świętego Karola Boromeusza w Szczecinie, kościelny Instytut Medyczny im. Jana Pawła II

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Otwarcie DPS-u w Szczecinie

Bądź na bieżąco i obserwuj:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński