Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szwedzki ambasador pod Kamieniem Pomorskim

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Niezwykłemu znalezisku nadano imię od od nazwiska jego odkrywcy, Roberta Jarosika
Niezwykłemu znalezisku nadano imię od od nazwiska jego odkrywcy, Roberta Jarosika MUZEUM HISTORII ZIEMI KAMIEŃSKIEJ
Prawie 40- tonowy głaz trafił tu około 15 tysięcy lat temu. Jego odkrycie pobudziło ludzką wyobraźnię: czy to był pogański ołtarz?

Niezwykłemu znalezisku nadano imię od od nazwiska jego odkrywcy, Roberta Jarosika. Głaz Jarosikowy został odnaleziony przypadkowo, w czasie prac polowych w okolicy Grabowa pod Kamieniem Pomorskim. - Pracowałem maszyną, która nazywa się głębosz, ma trzy pazury, które wchodzą w ziemię na pół metra - wspomina Robert Jarosik. - Jeden z zębów uszkodziłem o coś twardego. Nie dawało mi to spokoju, wziąłem szpadel i zacząłem kopać. Potem już kopałem za pomocą urządzenia zwanego cyklopem. W swojej pracy wiele kamieni wydobyłem, ale czegoś takiego to się nie spodziewałem. Znalazłem w ziemi giganta.

Pan Robert postanowił poinformować o swoim znalezisku księdza Dariusza Żarkowskiego, ponieważ głaz wydał się godny tego, by proboszcz zabrał go i ulokował na terenie osiedla Katedralnego. Kapłan, nie zwlekając, udał się na miejsce odkrycia kamienia. Kiedy zobaczył ogromny głaz, uznał, że należy o nim poinformować Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej. Tymczasem Robert Jarosik już przeszedł do historii. Stał się patronem głazu. - Cieszę się, że coś po mnie zostanie - mówi skromnie. Na szczerym, płaskim polu, taki gigant musiał się wyróżniać i dla pradziejowej ludności mógł stanowić miejsce szczególne.

Muzealnicy zdecydowali się na przeprowadzenie badania głazu. Pozwoliło ono ustalić wiek, pochodzenie i dokładny rodzaj skały. Głaz zbadała dr hab. Maria Górska-Zabielska z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Okazało się, że pan Jarosik wydobył na powierzchnię głaz narzutowy przesunięty przez lodowiec ok. 14-15 tysięcy lat temu. Warto w tym miejscu dodać, że 14 000 lat temu topniejący lądolód zatrzymał się po raz ostatni w Polsce na północny- wschód od Grabowa, między Darłowem a jeziorem Gardno.

Głaz Jarosikowy to silnie zwietrzały granit smaland z żyłą, pochodzący z południowo- wschodniej Szwecji. Jego objętość to 13,42 metra sześciennego. Gigant waży 36,91 tony. Wiadomo, że przez dłuższy czas głaz był widoczny na powierzchni ziemi. I z pewnością budził zainteresowanie ludzi. Według ekspertki nie był on przemieszczany przez człowieka. Zapewne z powodu dużych gabarytów. Nie znaczy to, że ludzka ręka nie zostawiła na nim śladów. „Te wymiary były jednak zachęcające do wykorzystania skały do celów użytkowych. Śladami antropogenicznego zniszczenia są niewielkie ostrokrawędziste zagłębienia (5 x 3 cm z ostrym zakończeniem z jednej strony), tego samego kształtu, w równych odstępach od siebie, ułożone w jednej linii ok. 15 cm od północnej krawędzi głazu” - czytamy w ekspertyzie. - „Wydaje się, że mogą być śladem po, na szczęście nieudanej, ale podjętej próbie odłamania płaskiego fragmentu bloku skalnego na potrzeby kamieniarki cmentarnej (np. budowa megalitu w pradziejach) lub innej, późniejszej.

Kto i kiedy bezpowrotnie zniszczył w ten sposób górną powierzchnię głazu narzutowego, tego dziś nie jesteśmy w stanie określić”. Autorka ekspertyzy uważa, że głaz Jarosikowy stanowi unikatowe geodziedzictwo północno- zachodniej Polski, jest jednym z kluczy do upowszechniania nauk o Ziemi, wzmacniania i stymulowania edukacji w zakresie świadomości ekologicznej oraz działania na rzecz rozwoju gospodarczego i zrównoważonego regionu.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński