Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Satysfakcja z seksu wpływa na życie

Rozmawiała Anna Miszczyk
Rozmowa z Walerianem Jędrzejczakiem, szczecińskim psychiatrą i seksuologiem.

- Badania OBOP wykazały, że 72 procent mężczyzn w starszym wieku uważa, że kłopoty z erekcją to jest coś naturalnego. Więc nie pójdą z tym do lekarza. A może Polacy po prostu bardziej się godzą na swoje starzenie, niesprawność?
- To zależy od środowiska i od tego, jaki poziom intelektualny ktoś przedstawia. Jest różnica między osobami wykształconymi, a tymi po podstawówce. Między mieszkańcami dużych miast, a wsi. Podstawowe, zasadnicze, rolnicze wykształcenie wpływa na pogodzenie się ze swoim starzeniem. Większość kobiet ze środowisk wiejskich w wieku pomenopauzalnym uważa, że już ma spokój, że już nie musi współżyć. Ale w dużych miastach, w miastach portowych, gdzie sprawność intelektualna, wyższe wykształcenie, poglądy są odmienne od tamtej grupy, jest inaczej. Tu ludzie na pewno nie będą mówili, że to jest naturalne. Nie powie tak człowiek z wyższym wykształceniem, który jest aktywny w zawodzie (bo problemy erekcji dotyczą także ludzi w okresie produkcyjnym; przecież nie wszyscy są emerytami, inwalidami). Jeśli tych ludzi spotka jedno niepowodzenie, to nie będą się nad tym długo zastanawiać, ale jeśli to się kilka razy powtórzy, wtedy szukają pomocy. Od dawna wiadomo, że satysfakcja uzyskana w życiu seksualnym wpływa pozytywnie na efekty pracy, na stosunek do otoczenia, relacje w rodzinie.

- Zaburzenia erekcji mogą doprowadzić do rozpadu małżeństwa?
- U niektórych osób niepowodzenia w seksie powodują rozpad małżeństwa. Panowie rzadko przypisują sobie winę za swoje niepowodzenia. Zwykle obarczają nimi żonę. Dzieje się tak zwłaszcza u osób, które lubią alkohol. Pojawia się zazdrość, aż do urojeń i podejrzliwości. Żona spóźni się z pracy i jak nie wyjdzie tego dnia partnerowi w łóżku, to on powie żonie: "to dlatego, bo się spóźniłaś... pewno byłaś u kogoś innego". I ta niesprawność rzutuje na pożycie małżeńskie, na kontakt ze środowiskiem, stosunek do dzieci, na agresję fizyczną. Człowiek jest rozdrażniony. Mało istotne problemy potrafią go wyprowadzić z równowagi i stąd staje się w ocenie środowiska człowiekiem niesympatycznym, zrzędą. Bo on jest niezadowolony z siebie. Stosunek, który usiłował odbyć, nie dowartościował go. Rano jest niezadowolony, rozdrażniony i taki poszedł do pracy... i teraz kto mu się pierwszy po drodze nawinie, na tym wyładowuje swoje emocje. Małżeństwa rozpadają się też, kiedy np. mężczyzna uważa, że nie ma potrzeby leczenia się. Gdy taki dżentelmen nie skorzysta z propozycji żony i nie uda się do lekarza. Nie we wszystkich przypadkach udaje się dziś mężczyznę usprawnić, ale wiele można zrobić. Dziś już mamy środki, które sprawią, że dżentelmen nie będzie co prawda współżył codziennie, ale w określonej ilości będzie sprawny. Codzienne współżycie nie jest mu zresztą potrzebne. W tym wieku już nie na ilość się stawia, ale na jakość. Seniorzy to są koneserzy w tych zachowaniach. Mogą stawać do konkursu z 20-latkami, bo znają życie. Znają potrzeby partnerek. Znają z doświadczenia wiele zachowań, które sprawiają drugiej osobie przyjemność, które są oczekiwane. Kobieta nie musi mówić wprost, czego oczekuje. Koneser doskonale się orientuje, które miejsce pocałować, a które pogłaskać.

- A co pan powie kobiecie, która namawia męża na pójście do specjalisty, a on protestuje i mówi, że to jego własna sprawa?
- Trzeba go przekonać.

- Podobno nie można żyć bez jedzenia, spania i seksu. Czy to prawda?
- Wiele osób twierdzi, że żyje bez seksu - ale tylko tak mówią. Nazwałbym to inaczej - człowiek nie może żyć bez powietrza, pokarmu i partnera. Czyli trzy razy P. Ale seks nie jest bezwzględnie konieczny do życia. Jest jednak bardzo pożądany. Satysfakcjonujące życie seksualne wpływa na zdrowie fizyczne, psychiczne i kontakty interpersonalne. Szef, który przychodzi do pracy po dobrej nocy z partnerką nie ustawia swoich pracowników po kątach, nie zrzędzi, nie marudzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński