Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskarżony o zgwałcenie i usiłowanie zabójstwa 9-latki usłyszy dziś wyrok?

mp
Marcin Bielecki/archiwum
Grozi mu dożywocie. Oskarżony to Ryszard D., mieszkaniec podnowogardzkiej wsi. Według prokuratury dwa lata temu zgwałcił i usiłował zabić 9-letnią sąsiadkę.

Odpowiada też za domniemany gwałt sprzed lat na niepełnosprawnej przyjaciółce. Dziś może zapaść wyrok. Część procesu toczyła się za zamkniętymi drzwiami ze względu na dobro nieletniej.

W procesie wyjaśnienia składała m.in. Joanna A., była dziewczyna oskarżonego. Jest niepełnosprawna. Twierdzi, że kilka lat temu mężczyzna ją zgwałcił. Mają wspólne dziecko, choć Ryszard D. nie przyznaje się do niego.

Główną ofiarą Ryszarda D. jest 9-letnia Sylwia, sąsiadka oskarżonego. Według prokuratury w lutym 2010 mężczyzna próbował zabić dziecko, brutalnie pobił i zgwałcił. Potem półnagą zostawił na mrozie.

Sylwia mieszka w małej wsi pod Nowogardem. Pochodzi z wielodzietnej rodziny. Ma ośmioro rodzeństwa. 8 lutego około godz. 18.30 wyszła z najstarszą siostrą do cioci. Tak nazywają sąsiadkę, najbliższą przyjaciółkę ich mamy. To właśnie syn sąsiadki, 24-letni Ryszard D. jest podejrzany o bestialską zbrodnię.

- Wyszły razem - opowiadała pani Alicja, mama Sylwii. - Wieczorem wróciła tylko starsza córka. Zaniepokoiłam się. Gdy nakarmiłam psy wyszłam jej szukać. Nie zdążyłam dojść do kościoła, gdy zobaczyłam, że karetka zabiera moją córkę do Szczecina.

Chłopak zaatakował dziewczynkę, którą zna od dawna, a obie rodziny się przyjaźniły. Sylwia nie miała powodów bać się podejrzanego.

Dzieci z obu rodzin odwiedzały się nawzajem. Ale we wsi można o chłopaku usłyszeć różne opinie. Gdy znaleziono dziewczynkę, była naga, okryta jedynie bluzką.

Ryszard O. do winy przyznał się tylko częściowo. Zaprzeczył, że wykorzystał seksualnie dziewczynkę. Grozi mu dożywocie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński