Prace znanego w Świnoujściu artysty malarza można było oglądać w hotelu podczas Baltic Businness Forum.
- Do hotelu trafiło 21 moich obrazów. Na każdym z tyłu była cena - mówi Włodzimierz Mierzyński.- 18 wieszałem w pomieszczeniach, gdzie goście jadali posiłki. Trzy - pracownicy hotelu powiesili w holu.
Kiedy pan Włodzimierz przyszedł odebrać prace, okazało się, że dwóch obrazów z holu nie ma.
- Pracownik ochrony powiedział mi, że może się jeszcze znajdą, że będą to wyjaśniać - przyznaje artysta. - Ale dotąd nikt się ze mną w tej sprawie nie skontaktował.
Nie było przeprosin. Nikt też nie zaproponował pieniędzy za utracone obrazy. Jeden z nich -z cyklu "Porty morskie"- był wart 5 tysięcy złotych.
- Zapamiętałem cenę, bo z wszystkich wystawionych prac był najdroższy - mówi malarz.
Jak wyglądała druga praca, pan Włodzimierz nie może sobie przypomnieć.
- Maluję mnóstwo obrazów. Tych w holu nie wieszałem osobiście - mówi. - Widziałem je już, gdy wisiały na ścianie. Gdybym je sam wieszał, to bym lepiej pamiętał.
W środowisku lokalnych artystów słychać już głosy, że dzieła pana Włodzimierza mogły zachwycić któregoś z gości hotelu. Mówi się też jednak, że po tym wydarzeniu, strach tam wieszać jakieś prace.
Pan Włodzimierz żałuje dziś, że przed wywieszeniem w hotelu prac nie sporządził żadnej umowy.
- Wszystko ustalane było ustnie - przyznaje.- Gdybym wiedział, że coś takiego się stanie, to bym przygotował papierową dokumentację.
Marzena Bednarczyk, dyrektor hotelu Interferie Medical SPA mówi, że jest zaskoczona informacją o zaginięciu obrazów. Twierdzi też, że hotel posiada dokumentację zdjęciową.
- Jasno wynika z niej, że od pana Włodzimierza Mierzyńskiego otrzymaliśmy 19 obrazów, a nie 21 - mówi Marzena Bednarczyk. - Otrzymaliśmy je już 20 lutego i od tego czasu wisiały w obiekcie, ich wypożyczenie nie było związane z Baltic Business Forum. Obrazy zdjęliśmy i przekazaliśmy właścicielowi 7 maja, gdy w hotelu zaplanowany był inny wernisaż.
Dyrektor potwierdza, że w holu hotelu faktycznie wisiały trzy dzieła Włodzimierza Mierzyńskiego.
- Ale z tego, co wiem, cały komplet, w tym także i te prace, wrócił do malarza - mówi. - Być może jest to jakieś nieporozumienie, które warto byłoby wspólnie wyjaśnić. Jeżeli faktycznie pan Włodzimierz Mierzyński ma powody przypuszczać, że jakieś obrazy zaginęły i że stało się to akurat w naszym hotelu, prosiłabym go uprzejmie o kontakt bezpośrednio ze mną i przekazanie konkretnych informacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?