Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysokie zwycięstwo Spójni Stargard w pierwszym w tym roku meczu u siebie

Grzegorz Drążek
Marcin Dymała był najlepszym strzelcem spotkania, rzucił 27 punktów.
Marcin Dymała był najlepszym strzelcem spotkania, rzucił 27 punktów. Tadeusz Surma
Pierwszoligowi koszykarze Spójni Stargard pokonali Nysę Kłodzko 70:46. Gospodarze słabo grali w pierwszej połowie, ale w drugiej się rozkręcili.

W siedemnastej kolejce I ligi koszykarzy Spójnia Stargard zagrała dzisiaj na swoim parkiecie z Nysą Kłodzko. To było pierwsze spotkanie stargardzkiego zespołu u siebie w nowym roku. Trzeci w tabeli zespół rywalizował z ostatnim. Ale przez pierwsze dwie kwarty to goście mieli przewagę.

Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia Spójni 4:0, ale później gospodarze grali nieskutecznie. Gracze Nysy częściej trafiali i odskoczyli. W połowie meczu stargardzianie przegrywali różnicą 9 punktów.

W trzeciej kwarcie najpierw goście utrzymywali prowadzenie, ale wreszcie Spójnia zaczęła trafiać i najpierw doprowadziła do remisu, a po chwili wyszła na prowadzenie. W czwartej kwarcie podopieczni trenera Krzysztofa Koziorowicza byli już nie do zatrzymania. Największy udział w zwycięstwie miał Marcin Dymała, który rzucił 27 punktów, miał 7 zbiórek i 4 asysty. Goście w czwartej kwarcie rzucili tylko 7 punktów, a w całej drugiej połowie 16.

W stargardzkiej drużynie po długiej przerwie spowodowanej przez kontuzję zagrał Konrad Koziorowicz, który na boisku pojawił się na ostatnie dwie minuty i swoją obecność na parkiecie podkreślił celną trójką. Spójnia jako jedyna ekipa w I lidze koszykarzy ma komplet zwycięstw na swoim parkiecie. W następną sobotę stargardzianie zagrają w Krakowie.

Spójnia Stargard - Nysa Kłodzko 70:46 (10:18, 11:12, 20:9, 29:7)

Spójnia: Dymała 27 (trzy razy za 3 pkt), Fraś 12, Pabian 10 (1), Raczyński 9, Pytyś 4, Janiak 3, Koziorowicz 3 (1), Śpica 2, Berdzik, Grudziński, Lewandowski, Bodych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński