Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wpis do księgi kondolencyjnej ofiar katastrofy w Smoleńsku: "H... ci w d..."

Krzysztof Korsak, gazetalubuska.pl
Do ksiąg kondolencyjnych wpisują się tysiące osób. Czy uda się wykryć sprawcę tego skandalicznego wpisu?
Do ksiąg kondolencyjnych wpisują się tysiące osób. Czy uda się wykryć sprawcę tego skandalicznego wpisu? Archiwum
W księdze kondolencyjnej wyłożone w gorzowskiej katedrze ktoś napisał na pół strony "H... ci w d...". Sprawą zajęła się prokuratura.

Na kartkach księgi można znaleźć kilkadziesiąt wpisów. Jest też jeden wulgarny, który zajmuje prawie połowę strony A4: "H... ci w d...". Tyle że bez kropek.

Ktoś go częściowo zamazał, a poniżej napisał: "Wybacz im panie" i zrobił strzałkę w kierunku przekleństw. Pod tymi słowami dodał już od siebie: "Łączę się z bólem z rodzinami ofiar, a ofiarom daj Panie Boże radość wieczną".

Zbigniew Kaczmarski zobaczył przekleństwa w niedzielę o 19.30. - Zostałem znokautowany! Takiego ohydnego kroku nie zrobiłbym nawet w stronę zbrodniarza - mówił nam wczoraj. Podobnie uważają inni. - To jest straszne! - złapała się za głowę Maria Bijak z Jenina, kiedy zobaczyła wulgarny wpis. Dodała, że autorowi trzeba tylko współczuć i wybaczyć. - Ciekawe, jak by się czuł, gdyby zginęła bliska mu osoba, a ktoś namalowałby na nią takie rzeczy? - pytała. Gdy wychodziła z katedry, kiwała jeszcze głową i mówiła do siebie: - Straszne to jest, straszne, ale co zrobić.

Zszokowana była też Jadwiga Pawłowska z Gorzowa. - Ten ktoś mógł się podpisać pod tymi słowami, jak jest taki mądry - uważa. Według niej, to osoba, która widzi na świecie samo zło. - Zło było z nami od początku istnienia, ale ostatecznie zwycięży dobro - dodaje.

Krystyna Samsoniak z Gorzowa uważa, że wpis powinien pozostać. - Bo świadczy źle tylko o autorze - mówiła. I dodała, że może ten ktoś będzie kiedyś żałował swojego czynu. W księdze umieściła wzruszające słowa od siebie: "Panie Boże Miłosierny, przyjmij dusze tragicznie zmarłych do grona zbawionych. Rodzinom i znajomym zmarłych serdecznie współczuję".

Właścicielką księgi jest Maria Surmacz, prezes Gorzowskiej Rodziny Katyńskiej (w katastrofie zginęła jej koleżanka, wiceprzewodnicząca Anna Borowska). - O matko! - z niedowierzaniem kiwa głową, gdy pokazujemy jej zdjęcie obraźliwego wpisu. Nazywa to chamskim, ordynarnym i chuligańskim wybrykiem.

- To konsekwencja pobłażliwości pana premiera Tuska w stosunku do posła Palikota, który publicznie pokazuje się z męskimi "instrumentami" i świńskimi ryjami, i demoralizuje tym społeczeństwo. Na dowód tego wpis nie zostanie usunięty - zaznacza. Dodaje, że księga poleży jeszcze dzień, dwa, może trzy.

Proboszcz katedry Zbigniew Samociak mówi, że podobne wpisy są na kościelnych ławkach. - To dramat. Ale dramat przede wszystkim autora - uważa.

W katedrze jest monitoring. Po naszym sygnale sprawą zainteresowała się prokuratura. - Przyjrzymy się temu - obiecuje Dariusz Domarecki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie.

Psycholog Urszula Onichowska tłumaczy, że wpis wynika z nienawiści autora do świata. - Uważa on, że świat jest dla niego zły i w taki sposób może mu się odpłacić - tłumaczy.

Źródło:
Skandal w Gorzowie! Ktoś napisał "H... ci w d..." na pół strony A4 w księdze kondolencyjnej ofiar katastrofy w Smoleńsku! - gazetalubuska.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński