Tak nad morzem w Międzyzdrojach upływa pierwszy wakacyjny weekend [ZDJĘCIA]

- Ale to jeszcze nie te tłumy jakich oczekujemy - mówią miejscowi. - W Międzyzdrojach sezon turystyczny, ten z największą liczbą turystów zaczyna się po 10 lipca.

Ale już dziś trudno o bardzo swobodne miejsce na plaży, szczególnie w pobliżu molo, bo dalej w kierunku Świnoujścia już jest mniej plażowiczów. Popołudniami turyści wychodzą na promenadę i czekają na zachód słońca.

- Zdjęcie takiego zachodzącego słońca to wspaniała pamiątka znad morza - podkreślają, szczególnie ci, którzy do Międzyzdrojów przyjechali z południa Polski.

Przyznają też, że są zauroczeni polskim wybrzeżem, bo nie spodziewali się tak przepięknej plaży i bliskości lasów, gdzie można wyjść na spacer. Z kolei rowerzyści chwalą sobie nowe ścieżki rowerowe.

- Tylko szkoda, że ta ścieżka rowerowa do Świnoujścia nie jest jeszcze w pełni gotowa - mówią. - Międzyzdroje wywiązały się z umowy i zbudowałby swoją część. Świnoujście - mimo obietnic - ciągle nie może dobudować swojego odcinka.

Popołudniami wzdłuż promenady oblegane są kawiarnie, a przed lodziarniami ustawiają się spore kolejki. Powodzeniem też cieszą się gofry z bitą śmietaną i owocami - jedna porcja to od 15 do 20 zł. Natomiast głodomory gustują w fast foodach, a najbardziej smakują im hamburgery z frytkami.

- Bo to szybki sposób na zaspokojenie głodu - podkreślają turyści i ustawiają się w kolejce do stoiska czy budki. Ale podkreślają przy okazji, że na takim szybkim wypadzie nad morze idealnie sprawdza się duża porcja pizzy. A tą można teraz kupić od 28 zł za 30-centymetrowy placek.

Z kolei ci bardziej spragnieni nadmorskiej atmosfery wybierają smażoną rybkę z surówką z młodej kapusty. Taki specjalistyczny przysmak kosztuje tu - w zależności od lokalu i wielkości porcji - od 30 do 60 zł.

- Ale obiad można w Międzyzdrojach zjeść za 27-29 zł - podkreślają miejscowi i wskazują takie miejsca, gdzie za kotlet, ziemniaki i surówkę trzeba zapłacić nie więcej niż 30 zł.