Były trzy półfinały, a Słowikowski biegł w ostatnim. Wystartował świetnie, w połowie dystansu był w czołówce, ale na drugiej części rywale mieli więcej mocy. Słowikowski wpadł na metę piąty z czasem 10,24. To jego najlepszy wynik w sezonie, więc zdecydowanie może być zadowolony z występu w Monachium.
- 10,24 to zaledwie 0,05 sekundy od mojego rekordu życiowego. Uważam, że na fajnym poziomie tu biegałem. Chciałem wyrównać życiówkę, dobrze wszystko się zagrało, ale dziś byłem przygotowany na wynik 10,24 – mówił zaraz po biegu Słowikowski.
Jego wyścig wygrał faworyt ME i mistrz olimpijski Włoch Marcell Jacobs.
- Nie czułem obecności mistrza olimpijskiego. Nie robiło to na mnie wrażenia, ale przeżycie duże, bo nie co dzień ma się taką okazję do rywalizacji – dodał Słowikowski.
Przemysław Słowikowski od stycznia reprezentuje MKL Szczecin.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody