- Pomyślałem, że warto będzie pokazać pewne miejsce naszego pięknego miasta - temat dotyczy parkowania na Niebuszewie - tak zaczął list pan Robert. - Chodzi o odcinek od skrzyżowania z Karpińskiego-Reja a Orzeszkową. Po jednej stronie (od Orzeszkowej jest ustawiony znak B-36), ale samochody parkują, łamiąc przy tym zakaz zatrzymywania.
Pan Robert dodaje, że ten odcinek drogi jest drogą dwukierunkową, dla wyjeżdżających z ulicy Reja i wjeżdżających od ulicy Orzeszkowej (prawo i lewoskręt). Niekiedy dochodzi do dość niebezpiecznej sytuacji, albowiem ktoś wyjeżdża z Reja, a z przeciwnego kierunku, z Orzeszkowej, ktoś skręca np. w prawo i samochody wjeżdżają wprost na siebie.
- Chyba taki zamysł był postawienia tego znaku, by jeden pas był wolny dodatkowo - opowiada Czytelnik. - Jeżeli przepis byłby przestrzegany, samochody mogłyby przejeżdżać obok siebie bezproblemowo. Problem był zgłaszany w Straży Miejskiej, a proceder dalej ma miejsce.
Poprosiliśmy o wyjaśnienie przedstawiciela SM. Według uzyskanych przez nas informacji problem dotyczy pięciu czy sześciu aut które parkują na odcinku oznaczony znakiem B- 36 czyli zakazem zatrzymywania się.
- Byliśmy w tym miejscu, były zakładane nawet blokady, wiemy jednak, że w tej części miasta przy gęstej zabudowie brakuje miejsc parkingowych - tłumaczy Joanna Wojtach, rzecznik straży miejskiej. - Na ościennych ulicach po zmianie organizacji ruchu wprowadzono jeden kierunek. Trzeba zastanowić się, czy w tym miejscu nie należałoby wprowadzić ruchu jednokierunkowego. Kierowcy nie mają szans rozwinąć tu dużych prędkości, jadą wolno, a przy okazji
Uzyskaliśmy obietnicę, że strażnicy pojawią się na ulicy Reja.
- Nie będziemy zakładać blokad, ale zrobimy zdjęcie i zostawimy kartkę z informacją o stawieniu się do nas - zapewnia Joanna Wojtach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?