Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już strzelają fajerwerkami. 500 zł mandatu dla niepokornych

Paulina Targaszewska
Niektórzy mieszkańcy nie stosują się do zakazu odpalania sztucznych ogni i straszą zwierzęta

Dla jednych to dobra zabawa, dla innych ogromny strach. Mowa oczywiście o odpalaniu fajerwerków. Choć oficjalnie obowiązuje zakaz używania wyrobów pirotechnicznych poza sylwestrem i Nowym Rokiem, niektórzy nic sobie z tego nie robią.

- Od kilku dni w centrum grupki dzieciaków biegają i rzucają petardy. Dla ludzi może nie jest to tak uciążliwe jak dla zwierząt - napisał w liście do redakcji pan Radosław. - Policja nawet jeśli przyjedzie i kogoś złapie to nie rozwiązuje to problemu. Takim zagłębiem dzieciaków jest boisko przy LO nr 9 przy ul. Błogosławionej Królowej Jadwigi w Szczecinie. Po godzinie 19 nie widać tu żadnego patrolu czy to straży miejskiej czy policji.

Pojedyncze odpalanie fajerwerków zdarza się też w innych częściach miasta m.in. na Niebuszewie czy Pomorzanach. Policjanci przyznają jednak, że wielu zgłoszeń w takich sprawach nie ma.

- Częściej takie nielegalne strzelanie fajerwerkami zdarza się w okresie między Bożym Narodzeniem a sylwestrem - mówi asp. Mirosława Rudzińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

Zgodnie z rozporządzeniem na terenie naszego województwa obowiązuje ograniczenie używania wyrobów pirotechnicznych od 21 grudnia do 4 stycznia. Sztucznych ogni można używać tylko podczas pokazów pirotechnicznych organizowanych przez podmioty zajmujące się tego typu działalnością. Zakaz nie obowiązuje jedynie przez dwa dni: 31 grudnia i 1 stycznia.

- Rozporządzenie wydawane jest co roku. I to już po raz siódmy. Robimy to w celu zapewnienia spokoju i bezpieczeństwa publicznego oraz ochrony życia i zdrowia mieszkańców województwa - mówi Jakub Gibowski z centrum prasowego wojewody.

Kto nie zastosuje się do zakazu może liczyć na mandat sięgający nawet 500 złotych.

Warto jednak nie strzelać petardami i fajerwerkami nie tylko ze względu na możliwość zapłacenia kary. Huku sztucznych ogni panicznie boją się zwierzęta. Dla nich sylwestrowa noc to prawdziwa katorga.

- Zwierzęta mają dużo bardziej czułe na hałasy uszy, dlatego huki fajerwerków słyszą dużo głośniej - twierdzi Karolina Winter z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie. - Szczególnie psy taki hałas bardzo źle znoszą. Większość z nich ogromnie się boi. Niestety w noc sylwestrową tego nie unikniemy. Warto się jednak z pupilem do takiej nocy przygotować. Jeśli to konieczne - zaopatrzmy się wcześniej w środki farmakologiczne, które uspokoją zwierzaka. Jeśli natomiast pies nie jest aż tak hukiem fajerwerków przerażony, pozwólmy mu jedynie schować się pod stołem czy kołdrą, pozostawmy go w spokoju, nie wyciągajmy na siłę z jego kryjówki i bądźmy w pobliżu.

Przygotuj psa na głośną noc sylwestrową
W sylwestra wyjdź z psem na długi spacer zanim jeszcze zacznie się na dobre odpalanie fajerwerków. Niech zwierzę się wyszaleje i wybawi. Dzięki temu będzie bardziej zrelaksowane wieczorem i jest szansa, że sylwestrową noc prześpi.

Daj swojemu pupilowi odczuć, że głośna noc sylwestrowa nie jest niczym nadzwyczajnym i niebezpiecznym. Zachowuj się przy zwierzęciu naturalnie, nawet jeśli się ono boi. Częstym błędem popełnianym przez właścicieli jest obdarzanie zestresowanych czworonogów nadmiernymi pieszczotami lub dawanie im czegoś „na osłodę” - to błąd. Nagradzajmy zwierzaka po wszystkim, kiedy petardy ucichną, a zwierzak wyjdzie z kryjówki

Jeżeli wiesz, że pies lub kot panicznie reaguje na sylwestrowe wystrzały, odpowiednio wcześniej kup u weterynarza środki uspokajające dla zwierząt. Pomocne może być także zastosowanie preparatów z odpowiednikami zwierzęcych feromonów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński