IO w Rio. Sofia Ennaoui nie zatańczyła samby

Nasza biegacza obiecała, że jeśli w finale zajmie miejsce w pierwszej ósemce, to zatańczy sambę. Do mety dobiegła dziesiąta (czas - 4.14,72), ale i tak może mieć powody do zadowolenia. W swoim debiucie olimpijskim 21-letnia biegaczka nie była faworytką do występu w walce o medale.

- Samby nie będzie, ale chyba mi wybaczycie, co?- napisała na swoim profilu na Facebooku. - Spełniłam swoje wielkie marzenie. Nie tylko wzięłam udział w Igrzyskach Olimpijskich, ale też byłam w finale biegu na 1500m! Wskoczyłam do czołówki światowej - co nie jest proste przy obecnym poziomie, jaki prezentuje świat. Cieszę się, że z roku na rok jestem coraz lepsza. Wiem, ile jeszcze mnie czeka pracy, ale też zdaje sobie sprawę z tego, że mam wiele rezerw, które są moją tajną bronią na przyszłe lata. Myślę, że ten rok będzie przełomem w mojej karierze i będę wchodzić już nie tylko do finału każdej ważnej imprezy, ale też odgrywać w nich znaczące role! Kończę swoje olimpijskie podboje w dziesiątce najlepszych na świecie!

Do dziesiątki najlepszych awansowała też nasza żeglarka, Agnieszka Skrzypulec (Sejk Pogoń Szczecin), która wraz z Irminą Mrózek Gliszczyńską rzutem na taśmę weszła do wyścigu medalowego w klasie 470. Przed rozpoczęciem wtorkowej rywalizacji Polki były dopiero 15., ale udany występ w ostatnich wyścigach pozwolił im awansować do najlepszej dziesiątki, która środę po godz. 18 polskiego czasu popłynie w wyścigu medalowym. Na podium nasze żeglarki nie mają już szans, bo tracą za dużo punktów, ale z pewnością powalczą o jak najlepsze miejsce.