Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziki coraz bardziej niebezpieczne. Rządzą na Staroleśnej (i nie tylko) w Pilchowie [WIDEO, ZDJĘCIA]

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
To nie jest wyjątek. Locha z młodymi spacerowała w ciągu dnia przez Pilchowo
To nie jest wyjątek. Locha z młodymi spacerowała w ciągu dnia przez Pilchowo Andrzej Szkocki
Obawiają się o zdrowie a nawet życie. Mieszkańcy Pilchowa narzekają na sąsiedztwo dzików. Dorosłe osobniki z warchlakami spacerują w dzień. Zwierzyna jest agresywna.
od 16 lat

Mieszkańcy wsi od razu wskazują, gdzie można spotkać dziki. To ulice Staroleśna, Szpilkowa, Warszewska. Szacują, że w najbliższej okolicy jest pięć dużych dzików i około 30 warchlaków. Relacjonują, że doszło do bezpośredniego zagrożenia i ataku dzików na ludzi.

- Z tego, co mi wiadomo były już cztery takie przypadki - mówi Ireneusz Todorski, sołtys Pilchowa. - Jedna osoba została przewieziona do szpitala.

- Wyszłam z córeczką na spacer z wózkiem w kierunku ul. Staroleśnej, kiedy wracałam przez ulicę przeszło stado dzików, w tym locha z małymi, zatrzymały się - mówi pani Emilia. - Próbowałam przejść niezauważona, po cichutku, ale jeden mnie namierzył, wszystkie zaczęły kwiczeć, patrzyły w naszą stronę. Przyjęły postawę, jakby miały atakować. Dłuższą chwilę się nam przyglądały, ale na szczęście przebiegły do drugiego lasku. Już się martwiłam, jak mogłabym uciekać z wózkiem?

Dziki zbliżają się do ludzkich siedlisk głównie w poszukiwaniu pokarmu.

- Najważniejsza zasada to ich nie dokarmiać. W przeciwnym razie będą gościć na stałe w sąsiedztwie ludzi - radzi Ryszard Czeraszkiewicz, łowczy miejski w Szczecinie. I podpowiada, jak wyjść z opresji: - W bezpośrednim spotkaniu radzę zachować ostrożność, zejść z drogi. Lepiej dzików nie straszyć, niektóre lochy mogą w takiej sytuacji zaszarżować na człowieka.

Mieszkańcy nie chcą rozlewu krwi, mają propozycję co zrobić z dzikimi gośćmi.

- Odstrzelić lochę z młodymi to barbarzyństwo. Najlepiej byłoby odłowić je jak najszybciej - uważa pani Magdalena.

- Często są przy Staroleśnej, ale można poczekać chwilę i przejdą dalej. Mają małe, więc dlatego tak się zachowują. Może lepiej lasów nie wycinać, bo niedługo nie będą miały gdzie się podziać wszystkie zwierzęta - komentuje inna mieszkanka.

Na razie nie doszło do tragedii, ale nie wiadomo, co przyniesie przyszłość.

- Trzeba podjąć natychmiastowe działania, bo za chwilę - nie daj Boże - dojdzie do tragedii i urzędnicy zarówno gminni jak i powiatowi będą musieli tłumaczyć się przed sądem, dlaczego nic nie zrobili, by do niej nie dopuścić - uważa Janusz Szwyd, radny Rady Powiatu w Policach.

Uprawniony do wydawania decyzji w sprawie odławiania zwierząt dziko żyjących jest starosta.

- Nie dziwi, że obecność dzików m. in. w Pilchowie wywołuje strach i zagrożenie wśród mieszkańców. W przywołanej sytuacji tj. wskazującej na zagrożenie utrzymania porządku publicznego i bezpieczeństwa, zastosowanie powinny mieć przepisy ustawy o samorządzie gminnym, z których zwłaszcza art. 7 ust. 1 pkt 14 wskazuje, że sprawy porządku publicznego bezpieczeństwa obywateli stanowi zadanie własne gminy. Obecność dzików powodująca zagrożenie w prawidłowym funkcjonowaniu obiektów produkcyjnych i użyteczności publicznej, np. obiekty małej architektury, urządzenia energetyczne, parki, obiekty rekreacyjne czy cmentarz (udokumentowana np. poprzez fotografie) może być powodem do wszczęcia postępowania administracyjnego przez starostę w przedmiocie wydania decyzji o odłowie czy odłowie z uśmierceniem. Powiat Policki na ten cel otrzymał w lutym br. dotacje celową w wysokości 50 tysięcy złotych - mówi Joanna Napiwodzka, wicestarosta policki.

- Nadmienię, że odstrzał jest walką z zjawiskiem, które już zaistniało. Trzeba walczyć z przyczyną, stąd tak istotna jest edukacja! Zatem apeluję - nie dokarmiamy dzików! Podkreślę. Zarówno w przypadku działań profilaktycznych tzn. edukacji o niedokarmianiu dzików, jak i działań odławiania (odławiania z uśmierceniem) dzikiej zwierzyny, ogromnie ważna jest współpraca obu samorządów: gminnego i powiatowego, dodatkowo straży miejskiej oraz nadleśnictwa. Bądźmy czujni oraz ostrożni i zgłaszajmy do swoich samorządów gminnych wszystkie takie przypadki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński