Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dni Twierdzy w Świnoujściu, czyli niesamowite widowisko [wideo, zdjęcia]

Adam Swarcewicz
Zakończyła się VI edycja Dni Twierdzy. Przez ostatnie trzy dni plaża i forty w Świnoujściu przeniosły się do przeszłości, przedstawiając na nowo kultowe wydarzenia historyczne. Niektóre z nich wydarzyły się kiedyś naprawdę, inne były tylko symulacją możliwego przebiegu spraw.

Dni Twierdzy to zawsze dobra okazja, aby poznać historię fortów, których wnętrza wciąż kryją w sobie wiele niewyjaśnionych tajemnicy.

- Pierwszy raz jestem w Świnoujściu – mówi Mirosław Ratajczyk z Łodzi. - Niewiele wiem o historii, ale impreza mi się podoba, bo wszystko jest przedstawione w lekki i rozrywkowy sposób.

W piątek w Forcie Gerharda odbyło się spotkanie z żołnierzami-klerykami, którzy w latach 60. obsługiwali batalię artylerii stałej.
Oprócz tego, odbyła się wystawa starych fotografii, przedstawiająca służbę żołnierzy stacjonujących w forcie.

Głównym punktem programu było widowisko batalistyczne, które odbyło się w w sobotę na świnoujskiej plaży przy wiatraku. Zgromadziło setki widzów, chętnych zobaczyć na własne oczy strzały, wybuchy i lądowanie spadochroniarzy.

Impreza nosiła tytuł „Operacja: nie do pomyślenia”. Nie odnosiła się do prawdziwych wydarzeń, ale zakładała hipotetyczną wersję historii, w której Świnoujście jest odbijane z rąk Sowietów przez Polaków i Amerykanów.

Początkiem widowiska było aresztowanie polskich dziewczyn, które przypadkiem wdarły się na teren sowieckiego wojska. Następnie nad plażą zaczęły krążyć samoloty, z których zeskoczyli spadochroniarze. Ich lądowanie spowodowało wielkie owacje ze strony widzów.

- Ten widok był naprawdę przepiękny – opisuje z entuzjazmem Katarzyna Łukomska z Rurzycy. - Nigdy bym się nie odważyła na taki skok. Powiem szczerze, że to było bardzo męskie.

Z czasem zaczęła się rozkręcać. Z morza zaczęły przypływać alianckie statki bojowe, a od strony wiatraka pojawiły się auta terenowe i czołgi. Sowieci przez cały czas odpierali atak dzięki artylerii.

Jednym z najbardziej widowiskowych momentów był wybuch sowieckiego bunkra. Głośny huk o wielki dym jeszcze bardziej podkreśliły dramatyzm całej akcji.

Ostatecznie polskim i amerykańskim żołnierzom udało się pokonać sowiecką armię i przejęli plażę.
- Mimo że te wydarzenia nie działy się naprawdę, można było poczuć się jak na wojnie – mówi Henryk Kowalczyk z Piaseczna. - Wszystko było przedstawione bardzo realistycznie.

Oprócz głównego pokazu, Fort Gerharda i Fort Zachodni za darmo udostępniły swoje zbiory wszystkim zwiedzającym. Z kolei w Forcie Anioła odbył się turniej łuczniczy.

Były też wykłady, dyskusje i prezentacje historycznych książek.
Głównym organizator wydarzenia była Świnoujska Organizacja Turystyczna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński