Tomasz P., były dyrektor Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie jest podejrzany o ustawianie przetargów i korupcję. Od dwóch miesięcy siedzi w areszcie. Nadal jest urzędnikiem, tyle, że zawieszonym.
- Zgodnie z prawem, stosunek pracy pracownika samorządowego tymczasowo aresztowanego ulega zawieszeniu z mocy prawa - wyjaśnia Maria Markiewicz z urzędu marszałkowskiego w Szczecinie.
W tym czasie Tomaszowi P. jest wypłacana co miesiąc połowa pensji, czyli ok. 6 tys. zł. Taki stan może trwać aż do prawomocnego wyroku.
W podobnej sytuacji jest Andrzej K., były zastępca Tomasza P.
Obaj są podejrzani o udział w grupie przestępczej, którą stworzył dyrektor i ustawienie przetargów na prace melioracyjne w regionie.
Nie przyznają się do winy. Grozi im do 10 lat więzienia. Zarzuty usłyszało też ośmiu przedsiębiorców, którzy wygrywali przetargi. Będą odpowiadać z wolnej stopy. Prokuratura podejrzewa, że ustawionych mogło być 37 przetargów na 155 mln zł. Na razie zarzuty dotyczą 20 przetargów na kwotę 55 mln zł.
Na razie nie wiadomo, czy afera w melioracji spowoduje utratę części unijnego dofinansowania na prace melioracyjne. Od 2009 roku zarząd melioracji przeprowadził inwestycje o wartości 350 mln zł. Połowa tej kwoty to wsparcie unijne. Firma odpowiada za ochronę przeciwpowodziową regionu. Jako jednostka budżetowa podlega władzom województwa. Wcześniejsze kontrole nie wykazały nieprawidłowości.
Zobacz więcej:
Przetargi na 150 mln zł były ustawione? Nowe zmartwienie meliorantówCzytaj także:
Kolejna afera w zarządzie melioracji. Urzędnicy odebrali nie te samochody, które zamówiliDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
