Brakuje nie tylko motorniczych, brakuje sprawnych tramwajów w Szczecinie

- Stan techniczny taboru w zajezdni Pogodno woła o pomstę do nieba. Przychodzę do pracy o godzinie 14 i słyszę w słuchawce od dyspozytora: „Nie mam wagonu na wymianę” Dlaczego? Wszystkie są popsute. W zajezdni na kanałach odstawczych uszkodzone tramwaje ledwo się mieszczą - mówi motornicza.

Według niej szefowie nie słuchali motorniczych, gdy ci mówili, żeby nie zamawiać więcej tramwajów moderus beta, które debiutowały w Szczecinie w 2014 roku. Dziś jest osiem tych pojazdów, wszystkie mają człon niskopodłogowy, a połowa z nich to składy dwukierunkowe.

- Te wagony są okropnie głośne, zarówno dla pasażera, jak i motorniczego. Jak na złość zamówiono kolejne. Więc nie dość, że brakuje pracowników, to w dodatku brakuje wagonów - wyjaśnia motornicza.

Według niej, gdyby do pracy przyszli teraz nowi motorniczowie, to i tak byłyby problem z wyjazdami na linie.

- Gdyby pojawiło się od zaraz 40 motorniczych, czym pojechaliby „na miasto”? Taczką? Sprawnych wagonów jest za mało, zwłaszcza składów. Stąd na linii nr 12 jedzie pojedynczy zamiast podwójnego. Przywrócenie siatki połączeń sprzed trzech lat jest dziś niewykonalne z powodu braku motorniczych i sprawnych tramwajów - mówi.

Co na to spółka Tramwaje Szczecińskie, która ma na stanie w sumie 200 tramwajów.

- Wyłączonych z eksploatacji z powodów różnych uszkodzeń (uszkodzenia kolizyjne, uszkodzenie falowników, uszkodzony silnik trakcyjny itp.) jest 38 wagonów (stan na 26 września 2023 r.). Brak jest przypadków niewyjazdów z powodów technicznych. Jest wystarczająca liczba pojazdów w rezerwie, natomiast zdarzają się zmiany kategorii pojazdów - tłumaczy Kacper Reszczyński z TS.

Zmiana kategorii pojazdów, kiedy np. wyjeżdża na linię pojedynczy skład zamiast podwójnego, jest efektem ograniczeń wynikających m.in. z wyłączenia z użytku pojazdów, które są w trakcie realizowanej w warsztatach remontowych modernizacji wagonów tatra KT4Dt. Kolejny jej powód to brak możliwości obsługiwania niektórych linii przez tabor niskopodłogowy ze względu na zły stan torowisk - np. linii 12. Wreszcie, nie ma możliwości łączenia części pojazdów KT4Dt w składy dwuwagonowe, bo brakuje na to pieniędzy.

- Potrzebne są dodatkowe finanse na niezbędne zmiany techniczne. Możliwość przystosowania do jazdy w składach ma 14 wagonów KT4Dt - wyjaśnia Reszczyński.