W Szczecinie awarie to codzienność, na trasy wyjeżdża co drugi tramwaj

Niedawno na naszych łamach opublikowaliśmy list motorniczej, która rzeczowo poinformowała o tragicznym stanie szczecińskiego taboru tramwajowego. Spółka TS potwierdziła zarzuty pani Marii, szczecińskiej motorniczej. Niedawno otrzymaliśmy kolejny list. Według naszej rozmówczyni stan techniczny jest znacznie gorszy, niż przedstawiła to spółka.

- Wagon nr 202 jeździ oklejony taśmą od lat, a nie tygodni i nie jest to wina braku dojazdu do centralnych warsztatów, można było naprawić wagon wcześniej. Tramwaj 205 notorycznie cierpi na awarię silników, 212 od ponad dwóch lat stoi z powodu usterki hamulców szynowych, w 215 brakuje amortyzacji. Efekt? Motorniczowie wychodzą z wagonu z bólem kręgosłupa, bo tak mocno trzęsie wagonem. 241 ma zużyte obręcze i cały wagon się trzęsie, 501 stoi przez brak przewodów od grudnia - wylicza nasza czytelniczka. - Zadam więc proste pytanie: skoro według rzecznika spółki jest tak dobrze, to skąd się biorą skargi motorniczych narzekających na tragiczny stan wagonów?

Motornicza pyta, ile jest sprawnych tramwajów gotowych do wyjazdu w tak zwanej rezerwie.

- Jak to jest, że popsute tramwaje nie mieszczą się na kanałach, a o godzinie 15 motorniczy w zajezdni Pogodno nie otrzymuje kolejnego tramwaju, bo go nie ma i czeka do godz. 17, bo wtedy dopiero inne tramwaje zjeżdżają z miasta? Motorniczy zrobi zjazd, wówczas może otrzymać pojedynczy wagon, bo podwójnych zwykle nie ma - mówi kobieta. - Według motorniczych w TS brakuje wagonów, a według pana rzecznika jest wszystko w porządku. Skąd zatem stwierdzenie od dyspozytora: „Przepraszam, ale nie mam wagonu dla ciebie”? Przykłady można podawać dalej. Od lat nic się nie zmienia. Stan techniczny wagonów jest coraz gorszy.

O komentarz do zarzutów poprosiliśmy spółkę Tramwaje Szczecińskie, która przyznaje, że naprawy odbywają się... w miarę na bieżąco.

- Wszystkie tramwaje eksploatowane przez Tramwaje Szczecińskie przechodzą regularne, okresowe badania dopuszczającym do ruchu. Badania te są prowadzone przez niezależną uprawnioną jednostkę zewnętrzną - Instytut Rozwoju Miast i Regionów z siedzibą w Warszawie - mówi Wojciech Jachim, rzecznik spółki TS. - Istotą komunikacji tramwajowej jest intensywna codzienna eksploatacja, co wiąże się z systematyczną potrzebą serwisowania i naprawiania taboru. Obecnie spółka dysponuje 200 wagonami. Na co dzień mniej więcej połowa jest w ruchu, druga połowa przechodzi serwis, naprawy bądź modernizacje. Nie ma nic nadzwyczajnego w fakcie, że wagony są wyłączane i kierowane do naprawy. Wszelkie zgłaszane przez motorniczych usterki, ograniczające bezpieczną eksploatację tramwajów są niezwłocznie usuwane. Aktualnie spółka oczekuje na przywrócenie połączenia torowego do wydziału remontowego, aby przekazać do eksploatacji cztery zmodernizowane tramwaje i rozpocząć naprawy tramwajów po kolizjach, które nie mogą być realizowane na zajezdniach.

A co z liczbą brygad?

- Zarówno Tramwaje Szczecińskie jak i Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego dokładają wszelkich starań, aby zwiększać liczbę dostępnych dla pasażerów połączeń. W marcu przy zmianie liczby brygad z 61 do 66 (brygada to słowo używane do określania połączenia pojazdu i tras, które pojazd będzie wykonywał danego dnia - przyp .red.) nie odnotowaliśmy przypadków niewyjazdów wynikających z braku sprawnego taboru - tłumaczy Jachim. - Jeżeli chodzi o liczbę rezerw, to sytuacja każdego dnia jest inna (w zależności od liczby wykonywanych w danym dniu czynności obsługowych: przeglądów kontrolnych, czyszczenia / mycia wagonów, przeglądów klimatyzacji, napraw). W dzień powszedni praca przewozowa jest wykonywana przez 109 wagonów.