Nasi eksperci
Nasi eksperci
Piotr Owczarski Stowarzyszenie Żeglarski Szczecin
Miejsce posadowienia masztu kpt. Maciejewicza powinno tętnić życiem. Latem powinna być na nim zawieszona gala banderowa, co dałoby efekt kolorystyczny i dźwiękowy. Otoczenie masztu powinno się zmienić. Moim marzeniem jest, aby była to konstrukcja imitującą swą formą statek pasażerski, lub surrealistyczny efekt płynącego statku po lądzie. Całość powinna być podświetlona.
Idąc dalej, w przestrzeń można wkomponować bulaje, dziób statku, a na podwyższeniu mostek kapitański i koło sterowe, jako punkt widokowy. Jakieś siedziska dla tych, którzy przyjdą tu, bo takich w budowanym Centrum Dialogu Przełomy raczej nie będzie.
Krystyna Pohl dziennikarka "Głosu Szczecińskiego"
Maszt pochodzi ze statku nazwanego imieniem Konstantego Matyjewicz-Maciejewicza, legendarnego Kapitana Kapitanów, sławnego Macaja, założyciela naszej szkoły morskiej. Jest symbolem polskości Szczecina.
Maszt wracając na swoje miejsce powinien być porządnie posadowiony, jak przystało na takie obiekty, a nie zalany betonem, jak do tej pory. A otoczenie? Należy stworzyć piękny klimat w tym zakątku miasta, nie pozostawiać masztu samego sobie.
Maszt jeszcze w ubiegłym roku witał wszystkich wjeżdżających do centrum miasta. Musiał być poddany konserwacji i zaczęły się przepychanki, kto powinien to zrobić. W końcu został zdemontowany, a odnowili go nie urzędnicy, a prywatna firma J.W. SYSTEM - konstrukcje stalowe, betonowe i antykorozja.
Wydawałoby się więc, że maszt wróci od razu na swoje miejsce. Nic z tego. Leży i czeka, bo dwie strony, nie potrafią się dogadać. Ta pierwsza, to Muzeum Narodowe, którego maszt jest własnością.
Ta druga, to władze miasta, do którego należy ziemia, na której stał maszt.
- Jeśli ktoś chce wydzierżawić ode mnie jakiś przedmiot, to zwraca się do mnie z prośbą o tę dzierżawę - mówi wprost Lech Karwowski, dyrektor Muzeum Narodowego. - Nie otrzymałem z magistratu żadnej propozycji.
- Wielokrotnie powtarzaliśmy, że maszt ze statku s/s Kpt. K. Maciejewicz jest to morska wizytówka naszego miasta, która dobrze wpisała się w nasz krajobraz i wzbudza zainteresowanie turystów - mówi Tomasz Klek z biura prasowego magistratu. - Właścicielem masztu jest Muzeum Narodowe i to w gestii właściciela obiektu pozostaje kwestia jego lokalizacji. Miasto chętnie umożliwi lokalizację we wskazanym przez właściciela miejscu, o ile to gmina będzie właścicielem gruntu.
Tyle decydenci. Lokalni politycy, Dariusz Wieczorek i Dawid Krystek mają dość urzędniczych wykrętów.
- Jeżeli dwie strony nie potrafią się dogadać, to ja zwrócę się do marszałka, a Dawid Krystek do prezydenta, aby sami za urzędników zdecydowali o powrocie masztu na swoje miejsce - mówi Dariusz Wieczorek. - Nie może być tak, aby ambicje urzędników stanęły na drodze powrotu symbolu Szczecina miejsce.
Dyrektor Karwowski zapowiada, że chce w najbliższym czasie zorganizować debatę na temat "przyszłej lokalizacji masztu w kontekście nowego oblicza placu Solidarności", tj. "nowego gmachu Filharmonii i nowego oddziału Muzeum Narodowego w Szczecinie Centrum Dialogu Przełomy".
- Powrót masztu na swoje miejsce byłby tylko połową sukcesu - uważa Piotr Owczarski, prezes Stowarzyszenia Żeglarski Szczecin. - Dyskusja, czy powróci, czy nie, jest zbędna. Powróci. Ja bym poddał dyskusji to, jak go wykorzystać dla promocji miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?