Teren nieopodal ogrodu wygląda cały czas jak pole bitwy. Barykady z wozów strażackich, samochodów, ciągników. Mnóstwo mieszkańców pilnuje tych miejsc.
- Teren obstawiliśmy, są dyżury nocne, w dzień jest nas więcej - Blokujemy wszystkie miejsca, którymi można wwieźć norki - mówi Maria Syczewska, dyrektorka Ogrodu Dendrologicznego w Przelewicach. - W razie zagrożenia, informujemy się telefonicznie, wyją syreny i wszyscy mieszkańcy ruszają pod ogród.
Marek Kibała, wójt Przelewic podkreśla, że mieszkańcy nie odpuszczą.
- Nie pozwolimy, by ferma zniszczyła nam największy skarb przyrodniczy regionu. - Jesteśmy zdesperowani.
Wójt przyznaje, że sobotnie rozmowy z duńskim inwestorem Rene Launa spełzły na niczym.
- Proponowaliśmy, że zwrócimy mu kwotę jaką zapłacił odkupując prawo do wieczystej dzierżawy działki nieopodal ogrodu, chodzi o kwotę 90 tys. zł - dodaje wójt. - Albo wprowadzimy do umowy zakaz hodowli zwierząt futerkowych. Duńczyk się nie zgodził. Zerwał rozmowy a wychodząc powiedział, że spotkamy się w sądzie. Wcześniej rozmawialiśmy z jego prawnikami. Okazało się, że nie mieli pełnej wiedzy. Nic nie wiedzieli o tym, że inwestor dopuścił się samowoli budowlanej, że nie ma warunków zabudowy, które wydaje gmina ani pozwolenia na budowę z powiatu.
Rocznie ogród w Przelewicach odwiedza 70-80 tys. turystów.Smród z fermy turystów odstraszy a gryzonie mogą zniszczyć ogród.
Katarzyna Misiak, opiekująca się przelewickim arboretum zwraca uwagę, że norka amerykańska jest bardzo inwazyjna, szybko się mnoży. Nie sposób ją upilnować w klatkach. A ucieczka oznacza, że się pojawi w populacji zwierząt.
- Mamy równowagę w ogrodzie, którą współtworzą ptaki mające tu lęgowiska. Agresywny drapieżnik wyniszczy ptactwo - twierdzi ekspertka. - A to już stanowi zagrożenie dla ogrodu.
zniszczenie przyrodniczej perły regionu.
Duńczyk, właściciel firmy PL-Mink, chce za wszelką cenę hodować norki pod ogrodem.
- Nie przejmuje żadnych argumentów - dodaje wójt Przelewic. - Nasze prawo ma za nic, jest arogancki. Powiedział, że do piątku przestawi nam swoje stanowisko na piśmie.
Powiat też jest przeciwny budowie fermy. Starosta pyrzycki Wiktor Tołoczko wydał stosowne pismo w tej sprawie. Po tym, jak otrzymał informacje z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego o tym, że Duńczyk odpuścił się samowoli budowlanej na działce w Przelewicach.
Miał tylko utwardzić grunt i postawić 59 wiat i klatek na 120 dni. A wybetonował duży plac. To już wymagało warunków zabudowy z gminy i pozwolenia na budowę z powiatu.
Czekamy na dalszy rozwój wypadków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?