Od napadu doszło wczoraj około godziny 20 na ulicy Lnianej w Szczecinie.
- Było pełno policji, nikogo nie dopuszczono do sklepu. Policja pytała czy ktoś coś widział - napisał nasz Internauta na [email protected]
Do małego sklepu spożywczego weszło dwóch młodych mężczyzn. Chodzili po sklepie i się rozglądali. Sprawdzali czy nie ma monitoringu. Sprzedawczyni zauważyła, że się kręcą po sklepie i wyglądają podejrzanie.
Jeden z nich kupił opakowanie chusteczek. Gdy wszyscy klienci wyszli ze sklepu mężczyźni zaatakowali sprzedawczynię gazem. Ukradli 500 złotych z kasy i uciekli.
Trwają poszukiwania sprawców. Policja apeluje o ostrożność szczególnie sprzedawców małych, osiedlowych sklepów.
Policja nie wyklucza, że napady z ostatnich dni to sprawa tych samych osób.
- Ta sprawa jest dla nas najważniejsza - zapewniają policjanci o serii napadów na sklepy w Szczecinie i Policach.
Paniki jeszcze nie ma, ale coraz więcej drobnych przedsiębiorców decyduje się na zakup monitoringu.
Poszukiwania bandytów są trudne, bo napastnicy atakują w kominiarkach i wybierają lokale bez kamer.
- Sprawa traktowana jest priorytetowo. Pracuje nad nią bardzo duża liczba policjantów - mówi st. asp. Anna Gembala z zachodniopomorskiej policji.
Przypomnijmy. Wczoraj ujawniliśmy, że w ostatnim czasie w Szczecinie doszło do około dziesięciu napadów. Bandyci atakują małe piekarnie, sklepy. We wtorek napadli na aptekę przy ul. Jasnej. Farmaceutkę sterroryzowali gazem pieprzowym i zabrali utarg.
Policja apeluje do klientów i sprzedawców o baczne rozglądanie się w sklepach, głównie tych bez monitoringu.
- Sprawcy robią najpierw rozeznanie. Sprawdzają, czy jest monitoring, ilu jest pracowników. Jeśli ktoś zauważy podobne niepokojące zachowania, prosimy o pilny konflikt - dodaje Anna Gembala.
Napady w Szczecinie: czytaj więcej
Seria napadów. Zamaskowani sprawcy. Atakują w biały dzień
Napadli na piekarnię w Szczecinie. Zaatakowali gazem pieprzowym
**
Kolejny napad w Szczecinie. Tym razem na aptekę**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?