Stopniał śnieg ukazując ogromne ilości śmieci i psich odchodów. Do akcji na terenach miejskich w Świnoujściu ruszył Remondis. W sprzątanie trawników zaangażowali się również osadzeni w miejscowym areszcie. W dwie godziny aresztanci zapełnili psimi odchodami ponad dwadzieścia 120-litrowych worków.
- Osadzeni pracują na podstawie porozumienia, jakie miasto zawarło z aresztem - mówi Krzysztof Szpytko, naczelnik wydziału ochrony środowiska i leśnictwa w Urzędzie Miasta w Świnoujściu.
Korzyść jest po obu stronach. Miasto ma więcej ludzi do sprzątania, a osadzeni nie siedzą bezczynnie w celach. Pracują na rzecz miasta i jego mieszkańców.
Brudno jest też na terenach, które nie należą do miasta.
- Dlatego, jak tylko stopniał śnieg, dotarliśmy do wszystkich zarządców nieruchomości - mówi Adam Waś, komendant straży miejskiej. - Przypomnieliśmy o obowiązku utrzymania w porządku i czystości swoich terenów.
Strażnicy miejscy pilnie przyglądają się też, czy mieszkańcy wyprowadzający psy sprzątają po swoich pupilach. Tylko w ubiegłym tygodniu ukaranych zostało pięciu właścicieli czworonogów.
Krzysztof Szpytko przypomina, że każdy właściciel psa może za darmo dostać zestaw do uprzątnięcia odchodów. Po wykorzystaniu wyrzuca się je do koszy.
Tak zwane zbieraki wydawane są od poniedziałku do piątku w godzinach 7.30 - 15.30 w wydziale ochrony środowiska i leśnictwa (główny budynek urzędu miasta, trzecie piętro) oraz w biurze obsługi interesanta (na parterze w głównym budynku magistratu).
Podczas podobnej pozimowej akcji w ubiegłym roku w ciągu trzech tygodni, tylko z terenów administrowanych przez miasto zebrano aż półtora tony zwierzęcych odchodów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?