Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dno, gdzie budują gazoport, kryje historyczne cudeńka

Agnieszka Tarczykowska [email protected]
Ostatnie dwa eksponaty płetwonurkowie wyłowili z morza w pobliżu starego falochronu.
Ostatnie dwa eksponaty płetwonurkowie wyłowili z morza w pobliżu starego falochronu. Agnieszka Tarczykowska
Zabytki z okresu wojen napoleońskich wyłowili płetwonurkowie przy budowie portu zewnętrznego. Archeolodzy coraz częściej mówią o zatoce skarbów. Wykonawca nie podziela entuzjazmu, bo takie znalezisko opóźnia prace.

Komentarz: Komu źle, dla kogo dobrze

Komentarz: Komu źle, dla kogo dobrze

Nietypowe znaleziska mają to do siebie, że cieszą się z ich odkrycia jedynie pasjonaci. Zdarza się, że trafienie na skarb archeologiczny, na terenie budowy, oznacza wstrzymanie prac na długie tygodnie, jak nie miesiące.

Dlatego też informacje o ciekawych odkryciach, do szerszej publiki, a zwłaszcza mediów, nie trafiają tak często, jak mogłyby. Zaś pracownicy budów, którzy pierwsi znajdują interesujące eksponaty, cenne informacje trzymają w tajemnicy. Tylko w nielicznych przypadkach zdradzają je w sekrecie. Wykonawców, co zrozumiałe, obowiązują terminy, a prace archeologiczne opóźniają inwestycję. Dla nich każdy dzień przestoju to dodatkowe koszty.

Dlatego wolą skarbów nie znajdować, a jeśli już na takowe natrafią, informują tylko konserwatora zabytków, bo to reguluje prawo. W tym przypadku widać, że i z poinformowaniem konserwatora nikt się nie spieszy, bo znalezisko od kilkunastu dni tkwi w Świnoujściu, a konserwator od "Głosu" dowiaduje się, że je wyłowiono.

Agnieszka Tarczykowska
[email protected]

Udało nam się natrafić na sensacyjne znalezisko - mówi pracownik budowy. - Niedaleko starego falochronu ekipy płetwonurków odnalazły starą armatę okrętową i pistolet skałkowy. To rzeczy bardzo stare i mogą pochodzić z okrętu, który zalega gdzieś niżej. Archeolog wodny i nurkowie wydobyli te eksponaty. To może oznaczać początek wielkich znalezisk, a wejście do Świnoujścia od strony morza, może się okazać prawdziwą zatoką skarbów.

Wstępne oględziny eksponatów pozwoliły wysnuć pierwsze przypuszczenia o ich pochodzeniu.

- To nie są może niezwykle unikatowe obiekty, ale dość ciekawe - przyznaje Andrzej Borowiec, dyrektor Urzędu Morskiego w Szczecinie. - Jest to działko relingowe, angielskie, prawdopodobnie z okresu XVII - XVIII wieku. To się wyjaśni w trakcie szczegółowej inwentaryzacji. Druga rzecz, to muszkiet, długa broń, też z okresu wojen napoleońskich. O ile armatka jest w przyzwoitym stanie, o tyle muszkiet dość zniszczony. Ma zgiętą lufę i kolbę. Ale to też ciekawa historia, bo zgięta lufa i złamana kolba, jak twierdzą znawcy tematu, to charakterystyczne uszkodzenia dla broni, którą zniszczono w wyniku poddawania się przez żołnierza. Taki żołnierz z reguły musiał oddać broń przeciwnikowi, więc żeby nie oddać jej sprawnej, brał za lufę i uderzał kolbą o ziemię. Efekt był taki, że lufa się gięła, a kolba łamała i ten muszkiet ma właśnie takie uszkodzenia.

Dyrektor przyznaje, że interesujące znaleziska trafiają się, a każde z nich jest zabezpieczane. Jednak odkrycia mogą opóźnić prace budowlane.

- Przed rozpoczęciem prac pogłębiarskich bardzo szczegółowo rozpoznajemy dno i oczyszczamy je pod kątem materiałów wybuchowych, bo zalega ich tam sporo - tłumaczy Andrzej Borowiec. - Znaleźliśmy już ponad 900 ładunków, a przy okazji zdarzają się znaleziska historyczne. Jest jeszcze fragment z jakiejś łodzi żaglowej. Wystaje też kabestan starego statku. Być może jest tam coś więcej. Trzeba przyznać jednak, że niektóre znaleziska mogłyby opóźnić prace inwestycyjne.

Szczeciński konserwator zabytków od nas dowiedział się o wydobytych eksponatach.

- Jeszcze nic mi o tym nie wiadomo - mówi Ewa Stanecka, konserwator. - Wiem, że w trakcie budowy gazoportu natrafiono na fragmenty łodzi, ale to wszystko, co wiem i czekam, aż przedmioty te trafią do nas.

To już kolejne eksponaty wydobyte podczas prac przy budowie gazoportu. Jak przyznają pracownicy wykonawcy, w części lądowej i morskiej znaleziono kilka innych, bogatych kulturowo przedmiotów.

- Wcześniej, podczas oczyszczania lądu znaleźliśmy militaria, części wyposażenia żołnierskiego, przedmioty codziennego użytku żołnierzy, fragment torów kolejki wąskotorowej, telefony polowe, amunicję różnych typów, pozostałości broni i rzecz bardzo ciekawą, nieśmiertelniki z czasów I wojny - zdradza pracownik ekip budowlanych. - Na nieśmiertelniki trafiliśmy w pobliżu wartowni strzelnicy garnizonowej, która znajdowała się niedaleko miejsca, gdzie wznoszone są zbiorniki gazoportu.

Znaleziona ostatnio armata i muszkiet są pilnie strzeżone i spoczywają w specjalnych zbiornikach z morską wodą, żeby zachować mikroklimat, w jakim przetrwały stulecia. Po konserwacji trafią do Muzeum Morskiego w Szczecinie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński