Pogoń zmarnowała dużą szansę, bo w tej serii spotkań punkty zgubiły: Lech, Legia, Raków, Śląsk. Zapunktowała za trzy punkty tylko Jagiellonia.
- Nasza forma nie była dobra. Dobrze to czuliśmy podczas spotkania. Graliśmy bez inspiracji. Na pewno chcieliśmy, ale nie byliśmy w stanie – mówi Alexander Gorgon, pomocnik Pogoni Szczecin. - Szkoda, bo to był typowy mecz na remis, np. na 1:1.
I pewnie mecz miałby inny finał, gdyby w I połowie Kamil Grosicki wykorzystał rzut karny czy Dawid Kurminowski nie wybił piłki z linii bramkowej po dość przypadkowej sytuacji.
- To nie był mecz obfitujący w sytuacje bramkowe. Nie miało ich Zagłębie, a my też nic wielkiego nie wykreowaliśmy – mówi Gorgon. - Mieliśmy rewelacyjny start w tym roku i nadal jest bardzo ciasno w czołówce tabeli. Po tej pierwszej porażce nie ma co się za bardzo smucić czy narzekać. Jeszcze dużo spotkań przed nami i cały czas walczymy.
Śląsk i Jagiellonia mają 5 punktów przewagi nad Pogonią, a Portowcy spadli na 5. miejsce. Tyle, że tracą punkt do trzeciego w tabeli Lecha Poznań, a czwarty Raków Częstochowa wyprzedza nasz zespół lepszym bilansem bramkowym. Na szóstym miejscu Legia – 38 punktów.
- Mecz z Zagłębiem potwierdził, że ekstraklasa jest ciężką ligą. Poziom zespołów jest bardzo wyrównany, w czołówce jest sześć drużyn i każda walczy o jak najlepsze miejsce po każdej kolejce. My dobrze wiemy, że trzeba szybko się po porażce podnieść i wrócić na naszą drogę – dodał Alexander Gorgon.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?