Do tragicznych zdarzeń doszło w nocy z 12 na 13 stycznia. Krótko po północy karetką do szpitala w Stargardzie została zabrana 46-letnia kobieta. Miała rany kłute klatki piersiowej, była jednak przytomna. Niestety, kobieta w wyniku doznanej rany zmarła w szpitalu.
- Postępowanie prowadzone jest przez Prokuraturę Rejonową w Stargardzie - informuje prokurator Alicja Macugowska-Kyszka. Śledztwo prowadzone jest w sprawie zabójstwa. Sprawca zdarzenia został zatrzymany. Prokurator przedstawił mu zarzut zabójstwa, czyli o czyn z artykułu 148 §1 KK. Na miejscu zdarzenia prokurator z udziałem policji oraz techników kryminalistyki wykonywał czynności w tym między innymi oględziny miejsca zdarzenia. Ciało zmarłej zostało zabezpieczone. Planowane jest przeprowadzenie sekcji sądowo-lekarskiej.
Zdaniem sąsiadów w mieszkaniu dochodziło do częstych awantur. Małżonkowie dużo pili, po czym dochodziło do kłótni. Raz było spokojniej, innym razem głośniej. Aż doszło do tragedii.
- Tam nigdy dobrze się nie działo, ona dużo piła, a po alkoholu spotykała się z różnymi mężczyznami – usłyszeliśmy od sąsiadki. On wcześniej pracował za granicą, a ona korzystała z życia, jak to się mówi.
W budynku, w którym doszło do tragedii, kilkanaście lat temu też doszło do morderstwa. Zginęła wówczas 55-letnia kobieta uderzona kilka razy w głowę popielniczką przez 54-letniego mężczyznę, który obecnie przebywa w więzieniu.
- Ten dom to jakiś koszmar – dodaje inna mieszkanka bloku. Ponad dziesięć lat temu w tym samym budynku zginęła kobieta, zamordowana przez 54-letniego mężczyznę.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?