MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Złodzieje okradli żeglarzy podczas finału regat w Szczecinie

Marek Rudnicki [email protected]
Na zdjęciu łotewski jacht Galaxy.
Na zdjęciu łotewski jacht Galaxy. Sebastian Wołosz
Złodziej we wtorek o świcie, podczas finału zlotu żaglowców, okradli co najmniej trzy załogi jachtów cumujących jako pierwsze od kei - łotewskiego s/y Galaxy, rosyjskiego s/y Bylina i niemieckiego s/y Filou.

W czasie trwania finału regat TSR 2013 część najmniejszych żaglowców, klas C i D ustawiona była nieco z boku. Cumowały po trzy-cztery jednostki, burta w burtę. Były upały, na noc więc nikt nie zamykał pomieszczeń.

- We wtorek zostaliśmy okradzeni - mówi kapitan s/y Filou, Piotr Gołębiecki. - Wszyscy spali. Było to między 4 a 6 rano. O czwartej ostatni członek załogi kładł się spać, a o godz. 6 budził się inny, który rano wyjeżdżał pociągiem.

W czasie tych dwóch godzin ktoś wszedł na pokład i skradł 2 laptopy, 3 telefony komórkowe, aparat fotograficzny z 3 obiektywami i akcesoriami, paszporty oraz dokumenty, a także plecaki.

Po przebudzeniu zaalarmowano policję. Zjawili się też oficerowie regatowi. Załoga podniosłą fakt, ze nikt nie pilnował jachtów, nie były też odgrodzone od kei płotkami, jak to zrobiono z dużymi żaglowcami.

- Czytałem w różnych mediach komentarze na temat finału regat - mówi kapitan Gołębiecki. - Same peany na cześć perfekcyjnej organizacji. A to chyba nie do końca prawda, sądząc po okradzeniu jachtów.

Okradzeniu, jako że podobny los spotkał też załogi kilku innych jednostek, w tym łotewskiego
s/y Galaxy i rosyjskiego s/y Bylina (rosyjski) i dwie polskie jednostki, które też się skarżyły. Do s/y Filou przyciągnęła złodziei prawdopodobnie niemiecka bandera, choć załogę stanowili Polacy.

- Według mnie organizacja imprezy miała co najmniej jeden poważny mankament - dodaje kapitan. - Ochronę i bezpieczeństwo załóg. W TSR w Szczecinie uczestniczyło około 100 jednostek, w tym zdecydowana większość jednostek mniejszych, klasy C i D. Okradziono nie dalej stojące burta w burtę jednostki, a te pierwsze przy brzegu. Mogę więc przypuszczać, że nie dokonał tego jeden złodziej, a zorganizowana szajka.

Dodaje też:

- W odróżnieniu od wszystkich innych portów, gospodarzy TSR, załogom ani jachtom nie zapewniono w Szczecinie żadnej ochrony. A wydawało się, że to standard w portach tallshipowych.

- Prowadzone są czynności - informuje asp. Irena Kornicz z biura prasowego policji. - teren był monitorowany, funkcjonariusze przeglądają obecnie monitoring z tego terenu.

Okradzione załogi miały nadzieję, że miasto, które ubezpieczyło się na okres TSR, poczuje się odpowiedzialne za kradzież i zrekompensuje stratę. Zadaliśmy w tej sprawie pytanie miastu, ale na razie nie otrzymaliśmy żadnego wyjaśnienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński