W czasie trwania finału regat TSR 2013 część najmniejszych żaglowców, klas C i D ustawiona była nieco z boku. Cumowały po trzy-cztery jednostki, burta w burtę. Były upały, na noc więc nikt nie zamykał pomieszczeń.
- We wtorek zostaliśmy okradzeni - mówi kapitan s/y Filou, Piotr Gołębiecki. - Wszyscy spali. Było to między 4 a 6 rano. O czwartej ostatni członek załogi kładł się spać, a o godz. 6 budził się inny, który rano wyjeżdżał pociągiem.
W czasie tych dwóch godzin ktoś wszedł na pokład i skradł 2 laptopy, 3 telefony komórkowe, aparat fotograficzny z 3 obiektywami i akcesoriami, paszporty oraz dokumenty, a także plecaki.
Po przebudzeniu zaalarmowano policję. Zjawili się też oficerowie regatowi. Załoga podniosłą fakt, ze nikt nie pilnował jachtów, nie były też odgrodzone od kei płotkami, jak to zrobiono z dużymi żaglowcami.
- Czytałem w różnych mediach komentarze na temat finału regat - mówi kapitan Gołębiecki. - Same peany na cześć perfekcyjnej organizacji. A to chyba nie do końca prawda, sądząc po okradzeniu jachtów.
Okradzeniu, jako że podobny los spotkał też załogi kilku innych jednostek, w tym łotewskiego
s/y Galaxy i rosyjskiego s/y Bylina (rosyjski) i dwie polskie jednostki, które też się skarżyły. Do s/y Filou przyciągnęła złodziei prawdopodobnie niemiecka bandera, choć załogę stanowili Polacy.
- Według mnie organizacja imprezy miała co najmniej jeden poważny mankament - dodaje kapitan. - Ochronę i bezpieczeństwo załóg. W TSR w Szczecinie uczestniczyło około 100 jednostek, w tym zdecydowana większość jednostek mniejszych, klasy C i D. Okradziono nie dalej stojące burta w burtę jednostki, a te pierwsze przy brzegu. Mogę więc przypuszczać, że nie dokonał tego jeden złodziej, a zorganizowana szajka.
Dodaje też:
- W odróżnieniu od wszystkich innych portów, gospodarzy TSR, załogom ani jachtom nie zapewniono w Szczecinie żadnej ochrony. A wydawało się, że to standard w portach tallshipowych.
- Prowadzone są czynności - informuje asp. Irena Kornicz z biura prasowego policji. - teren był monitorowany, funkcjonariusze przeglądają obecnie monitoring z tego terenu.
Okradzione załogi miały nadzieję, że miasto, które ubezpieczyło się na okres TSR, poczuje się odpowiedzialne za kradzież i zrekompensuje stratę. Zadaliśmy w tej sprawie pytanie miastu, ale na razie nie otrzymaliśmy żadnego wyjaśnienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?