Zlikwidowany punkt krwiodawstwa w Stargardzie. Dawcy się buntują

Ryszard Chmurowicz, szef Ekipowego Poboru Krwi w Stargardzie i Ewa Kłosińska dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Szczecinie rozmawiali wczoraj w magistracie o sytuacji krwiodawców. Spotkanie niewiele jednak dało. Tymczasem niektórzy krwiodawcy już zapowiedzieli, że nie będą godzinami czekać na swoją kolej przy ambulansie, aby oddać krew.

Zawieszony od wczoraj

Od wczoraj ekipowy pobór krwi w Stargardzie jest zawieszony. Krwiodawcom proponuje się oddawanie krwi w ambulansie na pl. Wolności. 14 grudnia czekał tam na nich. Przyszło kilka osób.

- Ludzie się tłoczą w tym krwiobusie, stoją na zimnicy w deszczu, a latem będą stać w upale - mówi pan Andrzej, krwiodawca. - W głowie mi się to nie mieści. Jak się do tego mają apele o oddawanie krwi, że ciągle brakuje krwi? Czy jednak jest jej pod dostatkiem, skoro likwidują punkt poboru krwi w Stargardzie. Co my biedni honorowi dawcy mamy jeszcze dopłacać do tego interesu i naszej dobrej woli?

Dyrekcja Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Szczecinie zrzuca winę za taką sytuację na PCK.

- Nie zostaliśmy poinformowani przez PCK o planowanym terminie prac remontowych - tłumaczy Anna Lipińska, zastępca dyrektora. - Dlatego nie mogliśmy powiadomić krwiodawców ani zaplanować zmiany systemu pracy odpowiednio wcześniej. Aby zapewnić im możliwość oddawania krwi skierowaliśmy do Stargardu ambulans.

RCKiK informuje, że w styczniu 2016 roku pobór będzie w ambulansie w każdy poniedziałek i piątek w godzinach od 8.30 do 12. Jak długo ta sytuacja ma potrwać, nie wiadomo.

- Remontowane pomieszczenia nie są własnością RCKiK i nie wiemy jak długo potrwa remont oraz jakie PCK ma plany związane z tymi pomieszczeniami - mówi Lipińska.

Chcą stacjonarnie

Krwiodawcy chcą oddawać krew stacjonarnie, jak wcześniej. Póki co, mają ambulans.

- Tyle lat pracowaliśmy, aby krwiodawstwo w Stargardzie działało tak dobrze, a teraz ma się ku likwidacji - ubolewa Jerzy Bochenek, przewodniczący Rejonowej Rady Honorowych Dawców Krwi PCK w Stargar-dzie.

- Wątpię, by krwiodawcy chcieli stać na mrozie, aby oddać krew - mówi Kamil Chwa-łek, prezes Klubu Miejskiego HDK w Stargardzie. - Będzie brakować krwi. Coś takiego jest nieuniknione.