Zgody nie ma, ale prace przy koszalińskim Związkowcu trwają [ZDJECIA, WIDEO]

Grzegorz Śliżewski z koszalińskiego ratusza mówi, że nic się nie zmieniło. Firma, do której należy Związkowiec (BS Invest z Warszawy) miała uzupełnić wiosek o zgodę na rozbiórkę. Kolejny termin mija 8 lutego. Urzędnicy po analizie dokumentów wydadzą decyzję o rozbiórce. Na tym etapie, nikt chyba nie ma już wątpliwości, że ratunku dla budynku, który powstał 52 lata temu, nie ma. Najważniejszą kwestią jest bezpieczeństwo — urzędnicy chcą, aby rozbiórka odbywała się piętro po piętrze przy zachowaniu maksymalnych zabezpieczeń.

Przypomnijmy: budynek od połowy 2022 roku stoi pusty. Z powodu obowiązujących obecnie wymogów przeciwpożarowych budynku nie można było eksploatować. Jednym z największych mankamentów były zbyt wąskie korytarze. Gdy właściciel nie otrzymał zgody na dalsze korzystanie z budynku wypowiedział umowy najemcom.

Zgodę na rozbiórkę wieżowca wydaje Urząd Miejski. Ale jak mówi Grzegorz Śliżewski, to co teraz dzieje się na terenie dawnego biurowca, to sprawa nadzoru budowalnego. A dzieje się dużo - w budynku i przy budynku pracę trwają. Nasz Czytelnik wysłał do nas filmik, na którym widać jak z dachu zrzucane są kawałki konstrukcji.

Aleksandra Ziółkowska, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Koszalinie, mówi, że sprawę zna, inspektorat jest w kontakcie z inwestorem. Zgody na rozbiórkę nie ma, ale przepisy dopuszczają jednak pewne prace: - W sytuacji, gdy zostały złożone dokumenty, inwestor może, a nawet powinien z obiektu usunąć tzw. elementy luźne, które mogłyby zagrozić bezpieczeństwu — wyjaśnia. Powinien to jednak zrobić bezpiecznie. Czy to właśnie ten przypadek i czy prace są prowadzone w sposób bezpieczny sprawdzać będą inspektorzy.

Właściciele tego terenu z mediami nie rozmawiają. Wiemy jedynie, że zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, możliwe będzie wzniesienie jedynie 5-kondygnacyjnej budowli. Co to będzie? Nie wiadomo.