MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Załoga Daru Szczecina upamiętniła tragedię sprzed lat

Marek Rudnicki [email protected]
Rok temu podczas wyprawy Islandia' 2009 złożono na falochronie tylko kwiaty. To wówczas powstał pomysł upamiętnienia Brdy tablicą.
Rok temu podczas wyprawy Islandia' 2009 złożono na falochronie tylko kwiaty. To wówczas powstał pomysł upamiętnienia Brdy tablicą. Fot. Piotr Owczarski
Około godziny 14 zacumuje w Świnoujściu jacht Dar Szczecina wracający z portu Hanstholm. Załoga zawiozła tam i zamontowała na falochronie tablicę upamiętniającą tragedię sprzed 35 lat. To wówczas podczas huraganu rozbił się o falochron portowy i zatonął polski trawler Brda. Zginęło łącznie 11 rybaków.
Rok temu podczas wyprawy Islandia' 2009 złożono na falochronie tylko kwiaty. To wówczas powstał pomysł upamiętnienia Brdy tablicą.
Rok temu podczas wyprawy Islandia' 2009 złożono na falochronie tylko kwiaty. To wówczas powstał pomysł upamiętnienia Brdy tablicą. Fot. Piotr Owczarski

Rok temu podczas wyprawy Islandia' 2009 złożono na falochronie tylko kwiaty. To wówczas powstał pomysł upamiętnienia Brdy tablicą.
(fot. Fot. Piotr Owczarski)

- Uroczystość odsłonięcia tablicy odbyła się w niedzielę 26 września o godzinie 12 przy falochronie, za którym zginęli rybacy - opowiada Piotr Owczarski, szef Żeglarskiego Szczecina. - Pogoda była taka, jak 35 lat temu. Na morzu sztorm i potężne fale przelewające się przez falochron. Makabryczna sceneria, wiatr i woda płynąca nawet nabrzeżem. Tylko miejsce, gdzie umieściliśmy tablicę, było o dziwo, suche.

Dzień wcześniej Dar Szczecina, dowodzony przez kapitanów Jerzego Szlocha i Macieja Krzeptowskiego dopłynął do portu już przy wiejącym wietrze o sile 7 B. Kilka godzin później na morzu rozszalał się potężny sztorm. Witający polski jacht bosman portu powiedział załodze, że ciągle pamięta tragedię polskiego trawlera.

- Staliśmy stłoczeni na falochronie, 60 osób, żeglarze, rybacy, rodziny tych, co zginęli, przedstawiciele Rotary Club Hanstholm i Kapitanatu Portu Hanstholm, solidarni w pamięci o tamtych wydarzeniach - mówi inicjator umieszczenia tablicy, kpt. Maciej Krzeptowski. Na pomysł upamiętnienia zapomnianej dziś tragedii wpadł rok temu podczas słynnego rejsu Islandia' 2009. Wówczas na falochronie żeglarze złożyli jedynie kwiaty.

Podczas okolicznościowych przemówień, były łzy wzruszenia i podziękowania za pamięć o rybakach. Złożono pod tablicą wieńce i zapalono znicze.

- Muszę podziękować wiceprezydent Elżbiecie Masojć, Rotary Club Szczecin i stowarzyszeniu Żeglarski Szczecin, dzięki którym rejs doszedł do skutku - mówi kpt. Krzeptowski. - To pokazuje, że Szczecin potrafi zorganizować coś na wielką skalę i nie zapomina, że jest miastem ludzi morza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński