Kierowcy napotkają yellow box, jadąc od placu Rodła w stronę Bramy Królewskiej, na wysokości przejazdu tramwajowego w poprzek ul. Małopolskiej.
Początkowo żółte oznakowanie drogowe na jezdni miało się pojawić w tym miejscu w minionym tygodniu, ale padający deszcz pokrzyżował plany drogowców i yellow boxu nie namalowali. Pojawiło się w nocy z niedzieli na poniedziałek.
To drogowe rozwiązanie, które ma usprawnić ruch w newralgicznych miejscach miasta jest znane w wielu miastach Europy Zachodniej, choćby w Londynie. Tworzy się je na skrzyżowaniach dróg podporządkowanych z drogami głównymi.
Zobacz także:
Jakie jest zadanie yellow boxów?
- Angielska nazwa odnosi się do wyznaczonego na środku skrzyżowaniu pola, pomalowanego w żółte pasy tworzące kratę, na które nie można wjeżdżać, jeśli nie ma się możliwości jego opuszczenia, czyli wyjechania ze skrzyżowania - mówi Paulina Łątka z Urzędu Miasta Szczecin.
Testowanie yellow boxów ma potrwać do końca października.
- W miejscach w których pojawiają się prowadzone są również działania informacyjne skierowane do kierowców, dotyczące zasad poruszania się po skrzyżowaniach - wyjaśnia przedstawicielka szczecińskiego magistratu.
Identyczne rozwiązanie wprowadzone zostało w lipcu na skrzyżowaniach ulic Europejskiej i Dworskiej, Matejki i Bazarowej, Wierzbowej i Reczańskiej oraz na placu Kościuszki.
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?