Wypadek na Bramie Portowej w Szczecinie. Co z rozprawą?

- Sprawa została odwołana - potwierdza sędzia Michał Tomala z Sądu Okręgowego w Szczecinie.

Powodem decyzji jest pandemia koronawirusa, która uniemożliwia przeprowadzenie procesów nie tylko w szczecińskich sądach. Na razie nie wiadomo, kiedy do procesu dojdzie. Od dwóch miesięcy na wokandy trafiają jedynie sprawy, gdzie oskarżony jest aresztowany.

Motornicza odpowiada z wolnej stopy, więc jej sprawa nie podlega pod szybszą ścieżkę rozpoznania. Akt oskarżenia jest w sądzie od listopada 2019 r. Sprawa po raz pierwszy była wyznaczona na marzec, ale wtedy pojawiła się pandemia i sprawy spadły z wokandy.

Do wypadku doszło 5 kwietnia 2019 r. po godzinie 7. Na Bramie Portowej czołowo zderzył się autobus z tramwajem. Prokuratura Rejonowa Szczecin-Śródmieście oskarżyła kobietę o sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym, zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach.

Według ustaleń biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, motornicza uderzyła w skręcający w kierunku ulicy Wyszyńskiego autobus, bo wjechała na skrzyżowanie na czerwonym świetle.

Jedenaście osób zostało poszkodowanych. Największych obrażeń doznała oskarżona. Miała uraz głowy, szyi i klatki piersiowej. I to właśnie ona stanie przed sądem. Grozi jej do 10 lat więzienia. Nie wiadomo, czy przyznała się do winy. Kobieta w chwili wypadku była trzeźwa.

ZOBACZ TEŻ: Poranny wypadek na Bramie Portowej. W zderzeniu tramwaju z autobusem 11 osób rannych [ZDJĘCIA, WIDEO]

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w korku? Poinformuj o tym innych! Prześlij nam zdjęcia i wideo na [email protected]!

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Poważny wypadek na Bramie Portowej. Jedenaście osób rannych