MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wynik lepszy niż gra (mp3 + zdjęcia)

Maurycy Brzykcy
Arkadiusz Jarymowicz (z lewej) i Maciej Ropiejko mogą zaliczyć mecz z Remesem do udanych. Pierwszy strzelił gola, a drugi był bardzo aktywny.
Arkadiusz Jarymowicz (z lewej) i Maciej Ropiejko mogą zaliczyć mecz z Remesem do udanych. Pierwszy strzelił gola, a drugi był bardzo aktywny. Andrzej Szkocki
W trzecim meczu sparingowym w okresie przygotowawczym Pogoń Szczecin odniosła swoje pierwsze zwycięstwo.
Pogon - RemesZdjecia z towarzyskiego pojedynku Pogoni Szczecin z Remesem Opalenica.

Pogoń - Remes Opalenica

Zdaniem trenera -

Mariusz Kuras, Pogoń: To był dla nas pożyteczny sparing, zespół Remesu prezentował się dosyć dobrze, podobnie jak i my mają w składzie kilku doświadczonych
Mariusz Kuras, Pogoń: To był dla nas pożyteczny sparing, zespół Remesu prezentował się dosyć dobrze, podobnie jak i my mają w składzie kilku doświadczonych zawodników. Łatwo na pewno nie było, a wygrana cieszy przede wszystkim. Andrzej Szkocki

Mariusz Kuras, Pogoń: To był dla nas pożyteczny sparing, zespół Remesu prezentował się dosyć dobrze, podobnie jak i my mają w składzie kilku doświadczonych zawodników. Łatwo na pewno nie było, a wygrana cieszy przede wszystkim.
(fot. Andrzej Szkocki)

Portowcy pokonali 2:0 Remes Opalenica, ale styl w jakim to uczynili, nie zachwycił.

To było chyba najsłabsze spotkanie w wykonaniu portowców w trakcie ich pobytu na obozie w Pogorzelicy. Pierwsze przegrane z Zagłębiem Lubin 3:5 pokazało, że w zespole drzemią duże umiejętności. Tydzień później portowcy zremisowali z czołowym zespołem zaplecza Ekstraklasy, Wisłą Płock 0:0.

Zaczęli od karnego

W meczu z Remesem nie mogli zagrać Marek Walburg, Grzegorz Matlak oraz Jarosław Norsesowicz. Wszyscy leczą drobne urazy i jak zapewnił sympatyczny masażysta Pogoni, Stanisław Mazuro, powinni wystąpić w najbliższym meczu.
O nich trener Pogoni, Mariusz Kuras, jest spokojny, trochę gorzej z Ferdinandem Chi-fonem, który już w 5. minucie meczu nadciągnął sobie mięsień dwugłowy. W jego miejsce szkoleniowiec portowców delegował Łukasz Skórskiego, ale najbardziej w pierwszych minutach musiał się natrudzić Tomasz Judkowiak. Remes wywalczył już w 6. minucie rzut karny po małej niefrasobliwości obrońców Pogoni. Judkowiak jednak w znakomity sposób wyczuł intencje strzelca i portowcy dalej grali bez straty bramki.

Szczęśliwy Kowal

Pierwsza połowa meczu nie przyniosła zbyt wielu okazji strzeleckich dla portowców. Remes świetnie spisywał się w defensywie, rozbijając kolejne akcje Pogoni. Zawodnicy z Wielkopolski także w środku pola dużo biegali, nie pozwalając szczecińskim piłkarzom na dłuższe granie piłką.

Wreszcie w 22. górna piłka miała dotrzeć do Cezarego Przewoźniaka, który z lewego skrzydła zszedł do środka. Odbitą w zamieszaniu piłkę przejął Marek Kowal i nie miał problemów z pokonaniem bramkarza z Opalenicy.

I to na tyle jeżeli chodzi o akcenty Pogoni w ofensywie w pierwszej połowie. Mało widoczny był Kosakowski, a Przewoźniak zaliczał sporo strat. Radosław Biliński w parze z Wojciechem Żaczkiem nie potrafili sobie poradzić w środku pola, z dość agresywnie grającymi rywalami.

Po zmianie stron nastąpiła także lepsza gra Pogoni. Trudno powiedzieć, czy było to wynikiem korzystnych zmian po stronie portowców, czy faktem, że Remes na drugą odsłonę meczu wpuścił w większej części juniorów. Mimo wszystko portowcy rozkręcili się w ofensywie. Widoczny był Maciej Ropiejko, który zdołał oddać kilka strzałów głową, a także Przewoźniak, próbujący zaskoczyć golkipera Remesa strzałem z rzutu wolnego.

Nie trafić na Remes

I to właśnie akcja szczecińskiego pomocnika doprowadziła do drugiej bramki. Wrzucił on dobrą piłkę w pole karne, przepuścił ją Ropiejko a z bliska do siatki skierował ją Arkadiusz Jarymowicz, który wystąpił w tym meczu w środku pola. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie.

W trakcie meczu i po nim wszyscy zgodnie podkreślali, że Remes to bardzo ułożony zespół, który prezentuje niezły futbol. Drużyna z Opalenicy zajmuje w swojej grupie czwartej ligi w Wielkopolsce 2. miejsce. Ustępuje aż o 10 punktów Sparcie Oborniki. Co ciekawe kilka dni temu w Niechorzu w sparingu Remesowi uległa zajmująca 2. miejsce w czwartej lidze, Astra Ustronie Morskie, aż 2:6. Po tym pojedynku nikt nie chciałby trafić w barażu (bo istnieje taka ewentualność) na Remes, a co dopiero na Spartę.

Kolejny sparing portowcy rozegrają już w sobotę z KP Police.

Pogoń Szczecin - Remes Opalenica 2:0 (1:0)
Bramki: Kowal (22), Jarymowicz (80).
Pogoń: Judkowiak (46 Łapczyński) - Kargol (46 Wójtowicz), Skrzypek, Tychowski (46 Dymek), Parzy (46 Niedźwiecki), Chi-fon (5 Skórski, 66 Zawadzki), Biliński, Żaczek (46 Jarymowicz), Przewoźniak (81 Wulkiewicz), Kowal (66 Rydzak), Kosakowski (46 Ropiejko)
Remes: Groczyński - Furmaniak (46 Kowalczyk), Wysocki (46 Trojanowski), Hirsch, Raganal (46 Gendek), Waszkowiak (46 Kudasiński), Wróbel (46 Koszakow), Hirch, Antczak, Suchomski, Gościniak, Rewes.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński