Choć na rejestrację kandydaci mają jeszcze prawie trzy tygodnie (do 14 marca), to raczej nie ma szans, aby pojawił się ktoś, kto mógłby poważnie zagrozić głównej trójce.
W ubiegłym tygodniu okazało się, że PSL nie wystawi swojego kandydata. Powód jest dość niecodzienny: potencjalny chętny po prostu wycofał się i partia nie ma nikogo innego. Jarosław Rzepa, poseł i szef zachodniopomorskich ludowców, zapowiada, że chce dokończyć kadencję w Sejmie, gdyż zaufali mu wyborcy i nie chce ich zawieść. Nie wiadomo, czy partia poprze kandydata z innych komitetów. Na pewno PSL nie poprze Piotra Krzystka, bo poseł Rzepa jest przekonany, że jest pora na zmianę gospodarza w Szczecinie.
- Nie jestem zachwycony tą prezydenturą. Można było zrobić więcej przez te lata - ocenił Rzepa.
W odpowiedzi Krzystek na antenie Radia Szczecin zaproponował posłowi, aby jednak wystartował i zmierzył się z nim w wyborach. Jak już wiadomo, do tego pojedynku nie dojdzie, ale PSL zapewnia, że wystali listę kandydatów do Rady Miasta Szczecina.
Nie najlepiej dzieje się też w Konfederacji. Do końca minionego tygodnia mieliśmy poznać decyzję, czy partia wystawi kandydata na prezydenta Szczecina (było dwóch chętnych).
- Nie mam jeszcze nic do powiedzenia. Decyzje powinny zapaść w następnym tygodniu - powiedział w piątek Marcin Bedka, szef tego ugrupowania w regonie.
Nieoficjalnie słychać jednak, że pomysł z wystawieniem własnego kandydata ma w partii wielu przeciwników. Chodzi m.in. o krótką kampanię wyborczą i jej koszty. Dlatego prawdopodobne jest, że Konfederacja poprze któregoś z trzech oficjalnych kandydatów lub zostawi wyborcom wolną rękę.
Choć nikt nie mówi tego oficjalnie, to wielu sympatyków Piotra Krzystka liczy na to, że wygra on wybory już w I turze.
- To byłoby piękne wejście w jego ostatnią kadencję - mówi bliski współpracownik urzędującego prezydenta.
Krzystek jednak tonuje nastroje i przy każdej wypowiedzi o planach na przyszłość dodaje: „Jeśli wyborcy mi zaufają” albo: „Jeśli wygram wybory”.
Polityk ma ostatnio dobrą passę. Dostał poparcie Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050. Jeszcze przed wyborami będzie otwierał aquapark, a sprzedaż jego wywiadu rzeki przynosiła kilkadziesiąt tysięcy złotych, które zgodnie z deklaracją podarował hospicjum. Na jego korzyść działa też piątkowa decyzja o wypłacie Polsce 600 miliardów złotych unijnej pomocy. Do Szczecina może trafić nawet kilkaset milionów, m.in. na budowę żłobków, autobusy elektryczne czy termomodernizacje placówek oświatowych.
- Musimy poznać warunki finansowania, bo być może będzie tak, że te projekty, które już teraz realizujemy, będziemy mogli przekwalifikować na środki zewnętrzne - mówił Krzystek w piątek.
Obaj rywale prezydenta są na razie mało widoczni.
Posła Zbigniewa Boguckiego (PiS) pochłaniają sprawy sejmowe. Jak ustaliliśmy, jego kampania wyborcza ma przyspieszyć w najbliższym czasie. Pojawią się banery, plakaty, ulotki, spotkania z mieszkańcami.
- Startuję w wyborach na prezydenta Szczecina, bo nasze miasto jest warte zmiany na lepsze, a szczecinianki i szczecinianie zasługują na wysłuchanie ich głosu i potrzeb - podkreśla Zbigniew Bogucki.
Bogdan Jaroszewicz (Nowa Lewica), były zastępca prezydenta Piotra Krzystka, na razie milczy. Jego kampania wyborcza też ma przyspieszyć w najbliższym czasie.
Wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia, ewentualna II tura - dwa tygodnie później.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?