Pierwsza ze spraw dotyczyła jeszcze okresu marszałkowania przez Norberta Obryckiego i zarzutu, że nie dotrzymano procedur przetargu na druk i skład materiałów promocyjnych. Druga ponoć ustawionego przetargu na zakup dwóch fordów mondeo przez Urząd Marszałkowski. A trzecia - wynajmu powierzchni biurowej na potrzeby Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego od firmy mającej powiązania z posłanką PO Renatą Zarembą.
Zdaniem prokuratury nie doszło do przestępstwa ani w przypadku zakupu fordów, ani w przetargu na druk kalendarzy, ani też w umowie najmu między urzędem a firmą powiązaną z Zarembą. Śledztwa były bardzo dokładne. Szczególnie to dotyczące zarzutów w sprawie druków. Nie tylko przesłuchano wszystkie osoby, które mogłyby mieć do czynienia ze sprawą, ale nawet zlecono odczytanie dysków twardych w drukarni.
Z wyjaśnień prokuratury nie wynika, że nie było nieprawidłowości. Były, ale nie wyczerpują znamion przestępstwa.
Marszałek Władysław Husejko odmówił skomentowania decyzji prokuratury.
- Pan marszałek jest zdania, że fakty mówią same za siebie i są najlepszym komentarzem - stwierdza Gabriela Wiatr, rzecznik prasowy marszałka. - Podkreśla, że zawsze mówi prawdę i stara się być transparentny w swoich działaniach, a postanowienia prokuratury tylko to potwierdzają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?