AKTUALIZACJA, 11:15
Dariusz Z., zwierzchnik Krzysztofa O., powiedział że Krzysztof O. powinien sprawę zakończyć na notatce o tym, że kierowca nie zatrzymał się do kontroli. A poszukiwaniem kierowcy powinni się zająć policjanci z komisariatu w Dąbiu.
To spory cios w linię obrony oskarżonego.
AKTUALIZACJA, 10.13:
Sąd zarządził postępowanie dowodowe. Zaczyna przesłuchiwać świadków. Pierwsi to policjanci.
AKTUALIZACJA, 10:00
Znamy już wersję Krzysztofa O. Twierdził, że najpierw oddał strzał ostrzegawczy, a gdy pokrzywdzony zaczął jechać w jego kierunku strzelił w kierunku samochodu.
- Strzeliłem w kierunku samochodu. Chybiłem. Auto zaczęło jechać chwilę i zatrzymało się na ogrodzeniu. Kierowca mocno krwawił - mówił były już policjant.
Krzysztof O. mówił też, że dwa dni wcześniej Cezary S. Nie zatrzymał się do kontroli i o mamy włos nie rozjechał oskarżonego a potem odjechał. Potem oskarżony ustalił właściciela auta i dwa dni później natknął się na niego niego patrolując ulice.
Ruszył za seatem.
Tymczasem prokuratura twierdzi, że oskarżony nie wykonał rozkazu bo tego dnia miał patrolować ulice w innych częściach miasta.
Zapowiedział, że będzie odpowiadał tylko na pytania wojego adwokata.
AKTUALIZACJA, 9:30
Krzysztof. O nie przyznał się do winy. Zaczął składanie wyjaśnień.
AKTUALIZACJA, 9:20
Proces za chwilę ma się rozpocząć ale jest problem. Sąd chce aby dziennikarze telewizyjni usunęli część kamer bo w małej sali przeszkadza to procesowi. Chyba jednak doszło do porozumienia. Co ciekawe, adwokat oskarżonego zażądał całkowitej ochrony wizerunku klienta min. sylwetki.
AKTUALIZACJA, 9:00
Krzysztof. O. wszedł przed chwilą do sądu.
Odpowiada z wolnej stopy. Na razie przeszedł w inną część sądu aby nie kontaktować się z dziennikarzami.
Policjant nie przyznaje się do winy
Proces będzie bardzo ciekawy bo prokuratura zarzuciła mu bezzasadne użycie broni, ale jak opisywaliśmy miesiąc temu, sąd chce sprawdzić czy nie doszło do zabójstwa.
W śledztwie ustalono, że policjant zrobił sobie swego rodzaju polowanie na pokrzywdzonego i zamiast patrolować ulice zaczął szukać kierowcy, który dzień wcześniej nie zatrzymał się do kontroli. Policjant namierzył go w Żydowcach i gdy kierowca znów się nie zatrzymał, ruszył w pościg.
Na polnej ulicy Motorowej policjant strzelił w kierunku kierowcy. Strzał był śmiertelny. Policjant twierdził, że kierowca chciał to przyjechać.
ZOBACZ TEŻ:
Przypominamy. Czytaj więcej:
Do postrzału doszło za wzniesieniem, które jest na drugim planie:
[cs]
Wideo: Kom. Przemysław Kimon, rzecznik policji w Szczecinie (TVN24/x-news)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?