Zmiany zwyrodnieniowe stawu biodrowego sprawiły, że pani Halina miała jedną nogę krótszą o około 5 cm. Do tego dochodził bardzo silny ból, który dokuczał jej przy każdym ruchu. Cierpiała, więc i przyjmowała długotrwale środki przeciwbólowe, które doprowadziły do wrzodów w przewodzie pokarmowym. Mimo wieku była bardzo zdeterminowana i zdecydowana, by poddać się operacji. Do szpitala w Zdunowie zgłosiła się w ubiegłym roku na wszczepienie endoprotezy stawu.
- To ból stawu sprawił, że musiałam poddać się operacji – mówi Halina Góralczyk, 92 – letnia pacjentka. - Zawsze starałam się jak najwięcej chodzić, bo muszę się przyznać, że boję się łóżka. Mam wrażenie, że jeśli się w nim położę, to już więcej nie wstanę. O kuli, ale chodziłam. Ból był dokuczliwy, więc poddałam się operacji. Zaufałam fachowcom.
- Pacjentka miała zaawansowane zmiany zwyrodnieniowe stawu biodrowego prawego. Borykała się z tym problemem od kilku lat, niestety nie było chętnych do przeprowadzenia zabiegu z uwagi na to, że jest Świadkiem Jehowy i nie uznaje przetaczania krwi - mówi mówi dr n. med. Dariusz Kozerawski, ordynator Oddziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej w szpitalu wojewódzkim w Zdunowie. - Większość zabiegów na całym świecie jeśli chodzi o alloplastykę stawu biodrowego, jeszcze z takimi ubytkami kostnymi jak u tej pacjentki, jest związana z utratą krwi powyżej 1 litra. W związku z tym, że pacjentka ma swoje lata, była to operacja na granicy dużego ryzyka. Prince – amerykański muzyk, miał zmiany zwyrodnieniowe biodra, nie zgadzał się na transfuzję krwi i z powodu nadużycia leków przeciwbólowych umarł. Nikt w USA nie chciał go zoperować, nikt nie chciał podjąć się tego ryzyka. U nas taką operację wykonalibyśmy.
Pacjentka została wpisana w kolejkę – miała mieć operację w 2023 roku. Lekarze z uwagi na jej zaawansowany wiek, postanowili ją przyspieszyć. Widzieli też determinację pani Haliny.
- Podjęliśmy zatem to ryzyko. Mamy 10 – letnie doświadczenie w operowaniu bezkrwawym. Większość pacjentów staramy się operować tak, by przetoczenie krwi było jak najrzadsze. Dlaczego? W dzisiejszych czasach stacje krwiodawstwa skarżą się na deficyty krwi, przetaczanie wiąże się też z powikłaniami. Naszą pacjentkę operowaliśmy tak, by krwawienie było jak najmniejsze – szybko, sprawnie, przy użyciu specjalnych gąbek i preparatów opanowujących krwawienie – zdradza dr Kozerawski. - Dziś wiemy, że wszystko się udało – pacjentka wstała i wychodzi do domu. Teraz ma równe nogi i nie odczuwa już bólu.
- Nie chciałam obcej krwi. Mam wystarczająco swojej. Pomimo wieku, który mam nie poddaję się. Będę się bronić dopóki starczy sił. Życie jest jedno, trzeba walczyć – kończy pani Halina chodząc po szpitalnej sali o kuli.
Polecamy na gs24.pl:
- Stargard. Świętowanie 3 maja w kolegiacie i na rynku [zdjęcia, wideo]
- 20-letnia stargardzianka zamordowana w Londynie przez byłego chłopaka. Zabójca jest na wolności
- Goleniowski rekord. Kobieta miała 11 promili alkoholu we krwi
- Szczecin: Hanza Tower ma być gotowa w 2019 roku. Zobacz ceny mieszkań [WIZUALIZACJE]
- Tłumy na castingu do "Mam Talent" w Szczecinie [WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?