Na stronie zbiórki możemy przeczytać wiadomość od mamy Natalii:
Moja córka Natalia ma 24 lata, studiuje dziennikarstwo, tańczy i śpiewa w teatrze. Jest piękną, pełną energii i optymizmu dziewczyną. 7 lipca zapytała mnie, jak się czuję, gdy mam migrenę, bo ona akurat ma ją pierwszy raz w życiu i czuje się bardzo źle. Mieszkałam wówczas 300 km od Szczecina i poprosiłam, żeby pojechała do szpitala. Po kilku godzinach usłyszała wstępną diagnozę: ognisko hypodensyjne około 4 cm, wskazanie do natychmiastowej konsultacji neurochirurgicznej. (...)
26 lipca odbyła się, siedmiogodzinna, obarczone dużym ryzykiem, operacja radykalna. Doktor stwierdził, że to skok ze spadochronem i musimy mieć nadzieję, że się otworzy i wylądujemy szczęśliwe. Zagrożenie utratą wzroku, niedowładem. Potem wspaniałe wieści: Natalia żyje, guz usunięty w całości. Powikłania były, ale ustąpiły po kilkunastu dniach. Po 10 dniach Natalia była już w domu i pełna optymizmu oczekiwała na wynik histopatologiczny. Niestety potwierdzono, że jest to nowotwór złośliwy - podstępny glejak w trzecim stadium złośliwości. (...)
Trzy miesiące temu byłyśmy przekonane, że podołamy finansowo. Ja nie pracuję. Starsza córka ma 25 lat, utrzymuje mnie i Natalię. Robi, co może: płaci nasze rachunki, tankuje auto, kupuje leki, jedzenie, płaci za prywatne wizyty u specjalistów, ale Jej oszczędności już się wyczerpały. Powoli brakuje nam środków na codzienne dojazdy i niezbędne leki, pomagające podnieść komfort życia naszej Natalii.
Obecnie chemia doustna (temodal) została czasowo odstawienia ze względu na problemy z odpornością i zagrożeniem niskopłytkowością. Odporność musi się prędko poprawić. Drżymy za każdym razem, gdy przychodzą wyniki z laboratorium, ale walczymy i nigdy się nie poddamy. Moje dziecko ma dużą szansę na pełne wyzdrowienie - taka jest opinia lekarzy. Ale nie ma gwarancji. Musi przejść tę ciężką drogę. Jeszcze 4 tygodnie terapii skojarzonej, później kilka miesięcy chemioterapii.
Polscy pacjenci mają dostęp do mniejszej ilości nowoczesnych leków na raka niż chorzy w innych krajach europejskich. Polscy chorzy nie są leczeni najnowszymi lekami – muszą czekać aż Ministerstwo Zdrowia wprowadzi je do użycia, co trwa średnio ponad 2 lata od pojawienia się leku.
Jak można pomóc Natalii?
Więcej informacji o akcji znajdziecie tu:
Trzy Muszkieterki w walce z guzem mózgu!
Profil akcji na Facebooku
Trzy Muszkieterki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?