Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Police: Znieczulenie do porodu o każdej porze

Anna Folkman
Wszystkie inne środki stosowane, by zmniejszyć ból, czyli tzw. gaz rozweselający, akupunktura, akupresury, wanny, prysznice itd. w porównaniu do znieczulenia zewnątrzoponowego, prawie nie działają
Wszystkie inne środki stosowane, by zmniejszyć ból, czyli tzw. gaz rozweselający, akupunktura, akupresury, wanny, prysznice itd. w porównaniu do znieczulenia zewnątrzoponowego, prawie nie działają
Klinika wprowadza nowe rozwiązania. Będzie specjalny zespół anestezjologów.

- Jeszcze w ubiegłym roku mówiłem, że w ciągu sześciu lat, odkąd jestem w klinice, nie udało się wprowadzić żadnej pacjentki w znieczulenie przewodowe - mówi prof. Zbigniew Celewicz z Kliniki Perinatologii, Położnictwa i Ginekologii w Policach. - Anestezjolodzy nie decydowali się na to mówiąc, że nie są przygotowani kadrowo. Mówiłem o tym z dużą przykrością i niezręcznością, bo dostępność do znieczulenia była tylko na papierze. W ciągu ostatniego roku, po wprowadzeniu przepisów dotyczących większej dostępności do znieczulenia w lipcu 2015 roku, przeprowadziliśmy kilkadziesiąt znieczuleń pacjentek. Ale będzie jeszcze lepiej. Za kilka tygodni w naszym szpitalu będzie można przez pełne 24 godziny znieczulać rodzące. Wszystko dzięki zmianom organizacyjnym, zmianom dyżurów anestezjologicznych. Będziemy chyba jedynym szpitalem w województwie, który ma taki zespół. Daje on nie tylko możliwość znieczulenia, ale także bezpieczeństwo tego zabiegu.

We wrześniu tego roku w życie weszły kolejne przepisy, które mogą sprawić kłopoty szpitalom.

- Nowe rozporządzenie ministra określające standardy znieczulenia zewnątrzoponowego przy porodzie, które weszło w życie we wrześniu, staje się pewnego rodzaju „utrudnieniem“ - mówi dr n. med. Andrzej Niedzielski, ordynator oddziału położnictwa i ginekologii szpitala „Zdroje”. - Teraz jest jasno określone, że anestezjolog, który prowadzi znieczulenie, nie ma prawa być zaangażowany do innych czynności. Kiedy wykona pacjentce znieczulenie, na pół godziny jest wykluczony z innych prac poza nim. Może prowadzić więcej niż jedno znieczulenie do porodu równocześnie pod warunkiem, że będzie to bezpieczne dla rodzących. Oznacza to, że musi być na sali porodowej osobny lekarz anestezjolog, który będzie prowadził tylko takie znieczulenia. Nie może znieczulać do cięcia cesarskiego czy innych zabiegów. W praktyce jednak anestezjologów brakuje, więc to rozporządzenie, mimo że korzystne dla kobiet, nie będzie możliwe do wprowadzenia.

- Działanie zespołu anestezjologicznego przez całą dobę sprawi, że te kłopoty nie będą nas dotyczyć - kończy prof. Celewicz.

Zobacz także: Kolorowy tramwaj profilaktyczny HIV - AIDS na ulicach Szczecina

Zbyt rzadko udaje się znieczulić do porodu. W regionie powinno być około 1,6 tys. takich znieczuleń rocznie.

W 2015 roku w szpitalu na Pomorzanach znieczulenie zewnątrzoponowe podano 44 rodzącym - porody zakończyły się drogami natury. Natomiast w tym roku, do lipca, podano 69 znieczuleń.

Wciąż za mało

- Dobrym pułapem byłoby osiągnięcie 10 proc. porodów drogami natury, które odbywają się ze znieczuleniem zewnątrzoponowym. To dałoby około 1,6 tys. porodów rocznie w naszym regionie - podaje prof. Zbigniew Celewicz, konsultant wojewódzki w dziedzinie położnictwa i ginekologii. - Niestety, teraz to tylko kilka do kilkunastu znieczuleń miesięcznie w każdym ze szpitali.

Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że od lipca 2015 roku (kiedy w życie weszły przepisy rozszerzające dostęp do znieczulenia do porodu) do lipca 2016 w oddziałach ginekologiczno-położniczych województwa zachodniopomorskiego wykonano 164 dodatkowe znieczulenia zewnątrzoponowe ciągłe do porodu, z czego 162 w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 PUM, SPSK nr 2 PUM oraz w Zdrojach. Za dodatkowe znieczulenia Zachodniopomorski Oddział Wojewódzki NFZ zapłacił 67,4 tys. zł.

- Przy porodach znieczulenia zewnątrzoponowe wprowadziliśmy około sześciu lat temu - mówi dr Rafał Rzepka, lekarz kierujący Kliniką Położnictwa i Ginekologii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 2 PUM w Szczecinie. - Jedyną różnicą jest to, że od 1 lipca 2015 roku za jedno znieczulenie dostajemy od Narodowego Funduszu Zdrowia ok. 400 zł. Wcześniej podawaliśmy je na życzenie pacjentki, o ile nie było przeciwwskazań i sami ponosiliśmy tego koszty.

Kiedy znieczulenie?

Pacjentka powinna zdeklarować chęć otrzymania znieczulenia od razu na izbie przyjęć. Nie ma możliwości, by zrobiła to w ostatniej chwili, dlatego że, by otrzymać znieczulenie zewnątrzoponowe, które nie jest konieczne do naturalnego porodu, musi podjąć świadomą decyzję i podpisać zgodę, którą potem można ewentualnie odwołać.

- Ta świadomość, gdy poród jest już bardzo zaawansowany, a ból się nasila, jest zaburzona - zauważa dr Rafał Rzepka. - Chcemy znieczulać pacjentki tylko wtedy, kiedy one wiedzą, że na takie znieczulenie chciałyby się zdecydować. W czasie silnego bólu porodowego praktycznie każda pacjentka prosi o znieczulenie. Chodzi też o to, że aby znieczulenie zaczęło dobrze działać, musi minąć przynajmniej ok. 45 minut od zabiegu. Jeśli poród jest zaawansowany i zakończy się w ciągu np. godziny, podawanie znieczulenia nie ma sensu.

Polecamy na gs24.pl:

Pogodno jako całośćPrzez wielu uchodzi za najpiękniejszą dzielnice willową w Polsce. Warto wybrać się tu na spacer. Można chodzić wąskimi uliczkami godzinami i podziwiać mnóstwo pięknych domów schowanych pośród zieleni. Mieszka tu około 25 tysięcy szczecinian. Polską nazwę Pogodno wprowadzono urzędowo w 1947 roku. Do 1945 tereny na wschód od ul. Traugutta nosiły nazwę (niem.) Ackermannshöhe ("Wzgórze Ackermanna"), na cześć ówczesnego nadburmistrza miasta. Część pomiędzy obecnymi ul. Czorsztyńską i Poniatowskiego nosiła nazwę Braunsfelde ("Pole Brauna").Centralną osią dzielnicy jest ul. Mickiewicza (na zdjęciu), dwupasmowa arteria, w środku której jeżdżą tramwaje w stronę centrum Szczecina.

7 cudów szczecińskich osiedli. Na początek Pogodno [nowy cykl gs24.pl]

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński