Pogoda na 2018 rok. Jakie będzie u nas lato, zależy od Bałtyku [POGODA]

Właściwie to nie mieliśmy zimy ani na święta Bożego Narodzenia ani na Sylwestra. Czy w ogóle możemy się spodziewać prawdziwej zimy?

Tak jak wcześniej zapowiadałem, tegoroczna zima ma być szczególnie łagodna. Nie powinno być nadal bardzo mroźnych dni. Nie było zimno w grudniu, a nawet pojawiały się zaskakująco wysokie - jak na ten miesiąc - temperatury. Reszta zimy właściwie ma być podobna.

To nie będzie mrozów?

Raczej nie. Możemy się niskich temperatur (poniżej zera) spodziewać tylko w nocy. Tak będzie w nocy w najbliższy weekend z niedzieli na poniedziałek, kiedy termometry pokażą nawet do minus 3 stopni C. I przez kolejne noce temperatura będzie oscylowała od minus 1 do minus 3.

A co ze śniegiem?

Najbliższy termin kiedy możemy się spodziewać śniegu to noc z soboty na niedzielę. Ale uwaga, już w dzień będą temperatury dodatnie, choć ma być chłodno. Termometry w niedzielę mają pokazywać nawet 2 stopnie ciepła. Śnieg będzie topniał z minuty na minutę. Tym bardziej, że ma być zdecydowanie więcej słońca.

Nareszcie słońce!

O tak, zresztą w drugiej połowie stycznia ma być zdecydowanie słonecznie. To dzięki wyżowi. Ale już na początku lutego może przyjść do nas sztormowa pogoda.

Z tego co pan mówi, to zapowiada się dość dynamiczna pogoda na początku 2018 roku.

O tak. To będzie zresztą charakterystyczne dla aury w naszym regionie przez cały rok. Po prostu ścierają się tu dwa fronty, zimny wschodni i łagodny znad Bałtyku. Na razie wygrywa ten bałtycki. Mamy dość łagodne powietrze i z prognoz wynika, że nadal takie będzie do nas napływać.

Jaką pogodę zapowiada pan na środę?

Trochę się zmieni. Nadal ma być pochmurno, a nawet deszczowo. Do piątku ma być podobnie, czyli zachmurzenie duże i dość spore i długotrwałe opady deszczu. Temperatura będzie - jak na styczeń - dość wysoka. W naszym regionie powinno być w okolicach 6 stopni Celsjusza. Ale trzeba będzie uważać na silny wiatr. Przez te trzy dni może wiać z prędkością do 60 kilometrów na godzinę. To będzie wiatr południowy.

To prawie wiosenna pogoda. Czy oznacza to, że w tym roku wiosna i lato przyjdą do nas wcześniej?

To wszystko zależy od Bałtyku. Rzeczywiście, w głębi kraju w tym roku wiosna ma zawitać dużo wcześniej. U nas zwykle jest trochę opóźniona i to właśnie przez morze, które nie nagrzewa się szybko. Jesteśmy za blisko „dużej wody” a to od niej zależy jakie panują u nas temperatury.

Czy jest szansa na to, że Bałtyk się szybko ociepli?

Na razie prognozy pod tym względem są optymistyczne. Więcej na ten temat będę mógł powiedzieć pod koniec lutego kiedy będą znane prognozy klimatyczne.

Z tego co pan już teraz wie, jakiego lata możemy się spodziewać?

Właściwie wiosna zawita do nas w kwietniu. Mają być dość wysokie temperatury. W maju może być nawet gorąco bo przewiduje się, że termometry mogą pokazywać nawet powyżej 20 stopni C. Jest więc szansa na to, że Bałtyk się nagrzeje, a tym samym lato będzie ciepłe i słoneczne.

Jaką temperaturę powinien osiągnąć Bałtyk, abyśmy mogli liczyć na długie i ciepłe lato?

Morze musi mieć w maju już około 14 stopni C. W naszym regionie jest taka tendencja, że im wcześniej morze będzie cieplejsze tym lato będzie u nas dłuższe. Pierwszych zwiastunów cieplejszego frontu jaki do nas nadejdzie możemy się już spodziewać w drugiej połowie kwietnia.

Przewiduje się również, że przełom czerwca i pierwsze dni lipca będą upalne, później może pojawić się zmienność. Pojawią się przelotne opady, jednak nie zabraknie przejaśnień. Możliwe, że kolejna fala upałów wróci po 10 lipca.

Gs24.pl