Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Most Cłowy płynie do Szczecina [ZDJĘCIA]

jasz
Około dwóch dni będą płynąć do Szczecina kolosy z Gdyni. Chodzi o dwa segmenty o wymiarach 14 x 100 m, które są konstrukcją nośną nowego Mostu Cłowego.

Nowe stalowe przęsła obiektu płyną na pontonie o wyporności 10 000 t., tym samym który użyty został podczas rozbiórki starego mostu. Dziś o 7 rano Most Cłowy wystartował z portu w Gdyni w swoją podróż do Szczecina, by 11 maja w godzinach wieczornych zacumować przy nabrzeżu Regalica w odległości 500 m od docelowej lokalizacji.

Jeżeli pogoda pozwoli w najbliższą sobotę ponton wraz z przęsłami podpłynie w docelowe miejsce, by dnia następnego rozpocząć nasuwanie pierwszego 100 m segmentu, za pomocą siłowników hydraulicznych, na istniejące filary oraz tymczasowe podpory umiejscowione na lądzie. Proces nasunięcia przęseł będzie trwać około półtora dnia. Od 15 maja rozpocznie się nasuwanie drugiego segmentu. Po zakończeniu tak zwanej nasuwki, przęsła zostaną ze sobą połączone. Ich spawanie potrwa do końca maja.

A jak prezentuje się Most Cłowy w liczbach?
- 822 tony stali zużytej zostanie do wytworzenia ustroju nośnego. Ponad 34 tysiące sztuk sworzni zamontowanych będzie do połączenia go z betonem, którego będzie więcej niż zmieściłoby się do basenu olimpijskiego, bo prawie 2400 metrów sześciennych. Do tego 25 ton farny i 360 ton stali zbrojeniowej - mówi Hanna Pieczyńska.

Przypomnijmy, że most uległ awarii w ubiegłym roku. Umowa z firmą Vistal Gdynia została podpisana 5 września na kwotę 18 679 527 zł. Pełna przejezdność mostu ma być umożliwiona do 31 lipca, czyli jeszcze przed finałami regat Tall Ships Races 2017.

Zobacz także: Most Cłowy w Szczecinie poważnie uszkodzony. Będzie całkowicie zamknięty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński