Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesteście niesamowici! Wasze wpłaty wystarczą już na cztery dawki leku

Anna Folkman
Anna Folkman
Apel o pomoc dla chorej szczecinianki został usłyszany. Dzięki Waszej dobroci udało się już uzbierać pieniądze na drugą dawkę leku ostatniej szansy. Po tej informacji pani Sylwia dziś osobiście podziękowała darczyńcom. Jej słowa trafiają w serce. Zachęcajcie innych do pomocy, sami też nie rezygnujcie - znaczenie ma nawet złotówka a potrzebne są kolejne dawki!

To był telefon jak dziesiątki innych każdego dnia w redakcji. Odebrałam, usłyszałam pierwsze zdanie... wiedziałam, że to sprawa życia i śmierci. Łamiący się kobiecy głos prosił: „Proszę mnie nie odsyłać...”, „Wiem, że macie setki takich próśb, ale my nie mamy nikogo, żadnej innej możliwości, by dotrzeć do dobrych ludzi, którzy zechcieliby nam pomóc”.

Usłyszałam historię pani Sylwii, która walczy z nowotworem, licznymi przerzutami, właściwie walczy, by z nim żyć, żyć jak najdłużej. Ma dwoje dzieci. Nie trzeba sobie więcej wyobrażać, by wiedzieć, co czuje matka, kiedy wie, że jej życie się kończy, że przed jej dziećmi jeszcze tysiące ważnych chwil, w których jej już nie będzie. Chce przeżyć te chwile, przynajmniej jak najwięcej z nich, tymczasem one kosztują. Każdy miesiąc życia to 20 tys. zł.

Uratujmy Sylwię - trwa zbiórka na pomagam.pl

Niby tylko pieniądze a tak naprawdę wyznaczają życie, te chwile z dziećmi, rodziną, które my mamy za darmo. Mamy, bo śmiertelna choroba nas ominęła. Tak bardzo ich czasami nie szanujemy, myślimy, że będą zawsze, odkładamy, bagatelizujemy, spychamy na dalszy plan. Pani Sylwia jeszcze trzy lata temu też miała plan, ale życie napisało inny scenariusz.

Artykuł o Pani Sylwii ukazał się we wtorek na naszym portalu gs24.pl Jeszcze tego samego dnia anonimowy darczyńca wpłacił 2 tys. zł. Setki osób przelewały po 50 zł, 20 zł, czy po 10 zł a nawet po złotówce. Każda z tych kwot jest bezcenna. Być może ktoś oddał swoje oszczędności, może odłożone na walentynkowy prezent, czy na spotkanie w restauracji pieniądze. Ktoś poświęcił czas, wypełnił formularz wpłaty, przelał wydawałoby się marną złotówkę. Ale to we wszystkich jest siła. Wszyscy mamy dobre serca, zasobność portfeli różną, ale liczy się chęć i mały gest.

Bardzo się cieszę, że udało się nam pomóc w zbiórce, w imieniu Sylwii z całego serca dziękuję, ale mam wielką prośbę - nie zapominajmy o niej. Kiedy my przerzucimy następną stronę gazety, portalu, wczytamy się już w inny artykuł, ona nadal będzie liczyć tylko na nas. Liczyć na kolejny miesiąc życia.

Dziś na portalu ze zbiórką ( ukazał się post pani Sylwii:

"Kochani Moi ❤❤❤Zapiera mi dech w piersiach jak widzę Wasze zaangażowanie w pomoc i jak walczycie o moje życie. Słów brak by wyrazić podziękowanie. Moje dzieci obserwują wszystko i wierzą , że będę z nimi jeszcze długo choć prawda jest okrutna. Ale dajecie nam te szanse na wspólnie spędzony czas. Każda godzina, dzień, miesiąc są dla nas bezcenną chwilą. Synek bardzo przeżył informacje o moim stanie zdrowia. Bardzo się boi, że zostanie sam. [...] Przeraża go ta świadomość. Ale dzięki Wam widzi nadzieję widzi sens i jest lepiej. Uśmiecha się. Wiktoria jest dla mnie dużym wsparciem ❤❤❤ Trzyma się dzielnie. Ale to czas matury dla niej i boje się, że to co się ze mną dzieje może wpłynąć na jej wynik. Ale też widzi Wasze zaangażowanie i że damy radę kupić lek ostatniej szansy. Kochani nie przestawajcie wspierać błagam was. Dziękuję z całego serca. Sylwia

Życie Sylwii jest warte 20 tys. zł. Brakuje niewiele. W nas siła!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński