30 września klub 13muz zażądał pisemnie, żeby PanKreator, firma odpowiedzialna za montaż "Frygi" Maurycego Gomulickiego na pl. Zamenhofa, zabrała rzeźbę i zwróciła pieniądze.
"Fryga" od początku, czyli od października ubiegłego roku została źle zamontowana i nieustannie pękała. Wykonawca kilkakrotnie przyjeżdżał, żeby ją naprawić. Niestety, rzeźba wciąż pękała.
- Współpraca układała się dobrze, ale po trzech podejściach uznaliśmy, że naprawa jest niemożliwa - mówi Rafał Roguszka.
PanKreator ma czas do 14 października, żeby odpowiedzieć na pismo. Wtedy będą podejmowane dalsze decyzje co do "Frygi". Są pomysły, żeby "Frygę" przenieść w inne miejsce.
"Fryga" jako część projektu Monumento, kosztowała 200 tys. zł, w tym m.in. honorarium artysty i wykonawcy.
17 maja Szczeciński Klub Narodowy złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do prokuratury. Powodem była niegospodarność w wydawaniu pieniędzy publicznych.
- Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie, o czym dowiedziałem się dzwoniąc i pytając o tę sprawę, ponieważ do tej pory nie otrzymaliśmy żadnego pisma - mówi Marcin Sajniak ze Szczecińskiego Klubu Narodowego.
Zatem dalsze losy "Frygi" są na razie nieznane.
Zobacz także: Była droga, a teraz się sypie. Mieszkańcy Szczecina chcą usunąć z ronda rzeźbę przypominającą szaszłyk
Źródło: TVN24/x-news
Zobacz także:
Zobacz również:
Czytaj więcej:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?