Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bestialskie zabójstwo w Dąbiu. Warawko resztę życia spędzi w więzieniu

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
archiwum
Do końca życia będzie w więzieniu. Dziś w Szczecinie sąd apelacyjny utrzymał wyrok dożywocia. W kwietniu 2011 roku Radosław Warawko zabił matkę, ojczyma i przyrodniego brata.

Do zbrodni doszło w rodzinnym domu przy ulicy Uznamskiej w Szczecinie-Dąbiu. Warawko chciał użyć pistoletu, ale kupił zacinającą się broń. Dlatego posłużył się dużymi nożami, prawdopodobnie maczetami. Broniąca się przed synem matka ugryzła go w rękę. Aby usunąć ślady DNA z zębów i ust kobiety, Warawko miał jej wlać do ust środek chemiczny.

- Bestialstwo, które zobaczyłem na miejscu zbrodni na ciałach ofiar, przypomniało mi raczej zabójstwo Jaroszewiczów - mówił lekarz, który był na miejscu zbrodni.

Po zabójstwie Warawko wylał w mieszkaniu olej, aby zatrzeć ślady. Potem wyjechał za granicę i wpadł za handel narkotykami. Motywem zbrodni były pieniądze. Przez narkotyki i hazard wpadł w długi. Sąd skazał też dwóch mężczyzn, którzy pomagali mu zacierać ślady i ukrywali przed policja. Przyznali się do winy.

Warawko twierdzi, że to oni zabili mu rodziców i zmusili go, aby im pomógł dokonać zbrodni. Sąd w to nie uwierzył.

Czytaj również:

Wyrok w sprawie zabójstwa w Dąbiu: dożywocie dla Radosława Warawki

Potrójne morderstwo w Dąbiu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński