- Grupka dzieci bawiła się na starej, nieogrodzonej, zakrzewionej i porośniętej wysoką trawą, opuszczonej posesji - informuje Łukasz Famulski ze stargardzkiej komendy policji. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że jedno z tych dzieci najprawdopodobniej odkryło studzienkę z szambem.
O zdarzeniu zostali zaalarmowani rodzice, którzy byli w domu obok. Do szamba wskoczył ojciec i dziewczynkę z niego wyciągnął. Była przytomna. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia ratunkowego. Dziecko przetransportowano do szpitala.
Jak informuje policja, studzienka była zabezpieczona. Najprawdopodobniej dzieci były ciekawe co się pod nią kryje. Jedno uniosło wieko i w tym momencie dziewczynka do niej wpadła. Nieużytkowany od lat teren z szambem nie był odgrodzony płotem od domu, w którym mieszkają rodzice poszkodowanej.
- Rodzice byli trzeźwi - dodaje Łukasz Famulski. - Sprawa jest w toku.
Policja sprawdza czy doszło do zaniedbania obowiązków przez rodziców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?