Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezdomna matka prosi o pomoc. Jest chora na stwardnienie rozsiane

Emilia Chanczewska [email protected]
W niedzielę Beata przez cesarskie cięcie urodziła zdrowego synka, Jakuba. Oboje czują się dobrze.
W niedzielę Beata przez cesarskie cięcie urodziła zdrowego synka, Jakuba. Oboje czują się dobrze. Fot. Archiwum
36-letnia Beata od 4 lat mieszka w stargardzkim ośrodku dla bezdomnych. Tam związała się z 57-letnim mężczyzną. W niedzielę urodziło się ich dziecko, Kubuś.

Beacie Garboś nie poukładało się w życiu. Rozwiodła się z mężem. Dwójka dzieci trafiła do jej matki. Do dziś nierozwiązana jest kwestia prawa do mieszkania pod Koszalinem. 36-letnia Beata od 4 lat mieszka w stargardzkim ośrodku dla bezdomnych. Tam związała się z 47-letnim mężczyzną. W niedzielę urodziło się ich dziecko, Kubuś. Wczoraj, po wywiadzie pielęgniarki środowiskowej z przychodni, zapadła decyzja, że matka z dzieckiem mogą wrócić do ośrodka, bo są tam zapewnione odpowiednie warunki.

- Tu są dobre warunki, razem z ojcem dziecka mają własny pokoik, dobrze się przygotowali do opieki nad dzieckiem - zapewnia Elżbieta Kawka z Ośrodka dla Ludzi Bezdomnych i Samotnych Matek, który mieści się przy ul. Okulickiego 3 w Kluczewie. - Brakuje im tylko głębokiego wózka, przydałyby się też buteleczki i pampersy, bo tych nigdy za dużo.

Ojciec dziecka ma zasiłek i pracuje dorywczo, ale obawiają się, że może im brakować pieniędzy.

- Te pieluchy tyle kosztują! - mówi Beata Garboś. - Bardzo proszę o pomoc w ich zakupie.

Pani Beata chodzi o kuli, bo od ponad 10 lat choruje na nieuleczalną chorobę, stwardnienie rozsiane. W Stargardzie działa stowarzyszenie, pomagające takim osobom.

- Jeżeli ta pani się do nas zgłosi i zapisze, postaramy się jej pomóc - mówi Grzegorz Śniegoski, zastępca prezesa Stargardzkiego Stowarzyszenia Chorych na Stwardnienie Rozsiane. - Od ręki damy cukier, mąkę, ale na pieluchy to najszybciej możemy dać z własnych kieszeni.

Jak mówią w stowarzyszeniu, osobom z pierwszą grupą inwalidzką, a taką mają chorzy na SM, należą się darmowe podkłady i pieluchy. Wypisuje je lekarz, a od dobrej woli aptekarza zależy, czy zgodzi się zamienić pieluchy dla dorosłych na pampersy dla niemowląt. Póki co, pani Beata i jej dziecko mają zapewniony dach nad głową.

- Z zasady matki z dziećmi mogą być u nas do roku - mówi Elżbieta Kawka. - Ale są dotąd, dopóki sobie wszystkiego nie poukładają i nie znajdą lepszego miejsca do życia.

Może cię zainteresuje:
Zobacz co się wydarzyło w Stargardzie. Kliknij na mmstargard.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński