Ińsko. Promenada nie taka ładna jak miała być

Mieszkańcy i turyści, którzy podczas Dni Ińska odwiedzili to miasteczko zwrócili uwagę na fatalny wygląd wykonanej tam niedawno promenady.

- Zrobiona za środki unijne i miejskie promenada, za ponad milion złotych, wygląda tragicznie - pisze nasz Czytelnik. - Jest popękana, nierówna, między łączeniami widoczne są zapadnięcia. Wykończenie jest bardzo nieestetyczne. Lepiej było położyć kostkę brukową. Lepiej by to wyglądało. Nie byłoby widać takich pęknięć. To jest tragedia to, co mamy w Ińsku.

Promenada została oddana do użytku w 2014 roku. Gmina na przywrócenie jej dawnej świetności dostała 600 tysięcy złotych dofinansowania z Urzędu Marszałkowskiego.

- Ktoś powinien polecieć ze stanowiska za odebranie takiej lipy - kontynuuje Czytelnik. - Nawierzchnia nie ma roku, a wygląda jakby była użytkowana parę lat. Nie rozumiem, dlaczego nikt nie reaguje na taką fuszerkę za ponad milion złotych.

Promenada powstała wzdłuż jeziora w części ulic Przybrzeżnej i Młynarskiej. Inwestycja ma 5 lat gwarancji. Urzędnicy z Urzędu Miejskiego
w Ińsku zapewniają, że problem z promenadą jest im znany.

- Ale trudno wyobrazić sobie aby na kolejny sezon letni teren ten był wyłączony z eksploatacji, jak to było w 2014 r. - mówi Michał Kupczyński, zastępca burmistrza Ińska. - Burmistrz Jacek Liwak zastał taki projekt i musiał go zrealizować. Tym bardziej, że zagrożone było dofinansowanie ze środków unijnych, o czym mieszkańcy gminy Ińsko dowiedzieli się dopiero po wyborach samorządowych. Wiele czasu poświęcił na to, aby gmina nie musiała zwracać 600 tys. złotych. Mieszkańcy jak i turyści mogą być spokojni, będziemy robić wszystko, aby ta nawierzchnia była wykonana dobrze.

Przetarg na budowę promenady wygrał szczeciński Zakład Usług Inżynieryjno - Budowlanych J. Rosiek & D. Sobczyński. On też tę inwestycję zrealizował.

- Jesteśmy w kontakcie z burmistrzem - mówi jeden ze współwłaścicieli firmy. - Ustalamy harmonogram napraw. Roboty były wykonywane jesienią. Bywało, że padał deszcz, który powodował odbarwianie się nawierzchni. Poza tym bywało, że w czasie schnięcia wchodziły na nią psy, a także ludzie. To powodowało jej odkształcanie się. Na bieżąco to poprawialiśmy i nadal będziemy. Obowiązuje nas przecież okres gwarancyjny. Nie wyobrażam sobie, by nasza firma nie zrobiła robót gwarancyjnych.

- Jeśli tak nie będzie, to złożymy reklamację - zapewniają włodarze gminy Ińsko.