Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje Sławomir Pajor. Stargard w żałobie. Wystawiono księgi kondolencyjne

Redakcja
Śmierć Sławomira Pajora zaskoczyła stargardzian i jego współpracowników. W magistracie trwa mobilizacja i przygotowania do ostatniej drogi prezydenta.

Sławomir Pajor 16 lutego skończyłby 58 lat. Nie dożył jednak tych urodzin. Miał zator płucny. Umarł w swoim mieszkaniu. Po godz. 22 siedział w swoim fotelu i pracował. Śmierć przyszła nagle. Wezwane do mieszkania pogotowie ratunkowe już nie było w stanie mu pomóc. Mieszkańcy osiedla Lotnisko, gdzie Sławomir Pajor mieszkał, słyszeli wieczorem sygnał karetki. Nikt jednak nie przypuszczał, że jedzie do umierającego prezydenta.

Obowiązki Sławomira Pajora przejęli na razie jego zastępcy Ewa Sowa i Rafał Zając. Współpracownicy są wstrząśnięci śmiercią prezydenta. Nikt się tego nie spodziewał.

- W środę czuł się dobrze, wychodził z pracy uśmiechnięty - mówi Piotr Styczewski z biura prezydenta Stargardu. - Nic nie wskazywało na to, że stanie się coś złego.

Mieszkańcy są poruszeni.

- Słyszałam w nocy sygnał karetki, ale nigdy bym nie pomyślała, że jedzie do prezydenta - mówi jedna z mieszkanek os. Lotnisko.

W ratuszu przy Rynku Staromiejskim i budynku Urzędu Miejskiego wystawiono księgi kondolencyjne.

Flagi na urzędach i innych jednostkach podległych miastu przyozdobione są kirem. Pogrzeb najprawdopodobniej odbędzie się w poniedziałek.

Czytaj również: Nie żyje Sławomir Pajor, prezydent Stargardu

Zobacz również:

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński