Beata Jabłońska ze Stargardu przyszła do Głosu opowiedzieć o problemie mieszkaniowym. Jak mówi, od dawna czeka na lokal z zasobów miasta.
- Ciągle jestem w kolejce oczekujących na takim miejscu, że nie mam szans na mieszkanie - mówi kobieta.
Pani Beata opowiada, że otrzymała kilka propozycji, ale nie mogła z nich skorzystać.
- Najpierw zaproponowano mi dwupokojowe mieszkanie, a ja nie dałabym rady go utrzymać, bo za mało zarabiałam - mówi Beata Jabłońska. - Jesienią minionego roku zaproponowano mi zamieszkanie w lokalu, w którym potrzebny był remont za 15 tysięcy złotych. Nie mam takich pieniędzy i nie stać mnie na taki remont.
Stargardzianka podkreśla, że jest po wypadku, chodzi o kulach i ciężko jej wykonywać pewne czynności.
- Ta ostatnia oferta dotyczyła mieszkania z piecem, a ja w takim stanie zdrowia nie mogę nawet rąbać drewna.
W Stargardzkim Towarzystwie Budownictwa Społecznego dowiedzieliśmy się, że sytuacja pani Beaty jest doskonale znana jego pracownikom, że wiele razy interweniowała u nich, ale też o tym, że nie zawsze składała ona wniosek o przydział mieszkania.
- Pani Beata Jabłońska po raz pierwszy wniosek o przydział lokalu złożyła w 2000 roku - informuje Marek Czabanowski, z STBS. - W latach 2001-2004 oczekiwała na przydział lokalu mieszkalnego w grupie rodzin trzyosobowych. W roku 2004 nie zgłosiła się do corocznej weryfikacji, w związku z czym nie została ujęta na żadnej liście oczekujących na przydział lokalu w 2005 roku.
Przez kilka kolejnych lat Beata Jabłońska nie była ujęta na takiej liście. W roku 2010 ponownie złożyła wniosek o przydział mieszkania, tym razem na lokal dla jednej osoby i trafiła na listę oczekujących przygotowaną na rok 2011.
Osoby oczekujące na przydział mieszkania od miasta muszą co roku składać wniosek i przejść weryfikację. Na każdy rok listy tworzone są od nowa. Przy ich przygotowywaniu brana jest pod uwagę między innymi sytuacja materialna, zdrowotna i długość oczekiwania na mieszkanie. Pracownicy STBS podkreślają, że nie można wprowadzać zmian na listach po ich ustaleniu. W Stargardzie osoby z list oczekujących mogą szybciej otrzymać mieszkanie, tylko jeśli wybiorą spośród lokali wymagających remontu, a one podejmą się jego wykonania. Kogo nie stać na remont, musi cierpliwie czekać na swoją kolej na przydział mieszkania. Pani Beata jest na 14 pozycji na liście.
- Ponieważ lokale pozyskuje się z ruchu ludności, nie jest możliwe określenie terminu jego przydziału - wyjaśnia Marek Czabanowski. - Wynajmujący nie wybiera także standardu mieszkań. Po otrzymaniu wskazania lokalu osoba oczekująca decyduje, czy lokal spełnia jej wymagania, czy nie i może lokal przyjąć lub odmówić jego przyjęcia.
Zobacz też:
Oficjalne otwarcie fontanny na os. Zachód w Stargardzie
Polecamy na gs24.pl:
- Plebiscyt na Miss Lata 2016. Głosujemy! [zdjęcia]
- Zaglądamy do środka. Biurowiec z pięknym widokiem z dachu
- Tragiczny wypadek w Jenikowie. Przeżyło tylko dziecko
- Woodstock 2016 na zdjęciach: Piękne dziewczyny, uczestnicy festiwalu, błoto i świetna zabawa!
- Szczecin szaleje na punkcie Pokemon Go. Złap je wszystkie! Za wszelką cenę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?