Pracownicy Stargardzkiego TBS, komornik, policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie oraz pracownice socjalne Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Stargar-dzie brali wczoraj udział w eksmisji z mieszkania przy ul. Wojska Polskiego.
Dwupokojowy, ponad 50-metrowy lokal został bardzo zaniedbany przez 22-letniego mężczyznę, który od dwóch lat mieszkał w nim sam. Wcześniej głównym najemcą była jego matka. Przyczyną eksmisji było zadłużenie, które wynosi około 58 tys. zł plus odsetki. Jego problemy ciągnęły się już od stycznia 2011 roku.
Nie odebrał oferty lokalu socjalnego, nie wywiązywał się z zasad programu oddłużeniowego, do którego przystąpił, dlatego wylądował na bruku. Podobno ma teraz zamieszkać u brata, przy tej samej ulicy.
Do administracji docierały skargi na tego lokatora.
- Swoje zdewastował, a nam zalewał mieszkania - mówi jeden z sąsiadów.
- Był bardzo uciążliwy, sprowadzał kolegów, robili imprezy, unikałam go jak diabła - mówi inna sąsiadka. - Nareszcie będzie spokój.
Sąsiedzi są przekonani, że eksmitowany ma problem z używkami. Wczoraj ciężko było z nim nawiązać kontakt. Zachowywał się bardzo spokojnie, ale był jakby nieobecny. Wyszedł zabierając ze sobą tylko rower. Administrację poinformował, że wartościowe dla siebie rzeczy już zabrał, a reszta jest do wyrzucenia. W mieszkaniu zostawił po sobie mnóstwo śmieci. Stare meble, opakowania po jedzeniu, butelki po piwie, niedopałki papierosów, także dużo rozkręconych telefonów komórkowych, co zainteresowało stargardzkich policjantów.
Zobacz także: Eksmisja w Stargardzie
Polecamy na gs24.pl:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?