Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

FILM i ZDJĘCIA z akcji w Starym Czarnowie. Zwierzęta żyły w koszmarnych warunkach

Celina Wojda
Celina Wojda
Ponad sto psów, konie, koty, krowy i świnie odebrano przed świętami z gospodarstwa w Starym Czarnowie. Sprawą zajmuje się prokuratura.

UWAGA! NIEKTÓRE ZE ZDJĘĆ SĄ DRASTYCZNE!

Zwierzęta brodziły w błocie, nie miały odpowiednich warunków, dlatego też Pogotowie dla Zwierząt we współpracy z policją zdecydowało odebrać zwierzęta właścicielce, która zdaniem sąsiadów miała dobre intencje.

W organizacji mówi się, że to była pseudohodowla. W Starym Czarnowie, że gospodarstwo, w którym uratowano dziesiątki zwierząt. Właścicielką gospodarstwa jest znana pani doktor, która jak mówi, kocha zwierzęta. Pojawiają się głosy w obronie pani Lidii, która zdaniem sąsiadów chciała dobrze, a winę za całą sytuację ponoszą osoby, które przywoziły psy do pani doktor np. na czas wyjazdu i nie wracali już po nie.

- Wszystkie te psiaki, konie i inne stworzenia żyją dzięki dobremu sercu pani doktor, przygarnia wszystkie porzucone, przywiązane do drzew w lasach, pokaleczone lub potrącone przez auta zwierzęta - komentuje nasz internauta.

Zdaniem obrońców, zwierzęta nie były głodzone. Regularnie otrzymywały jedzenie, były pod opieką lekarza.

- Jakąś linię obrony trzeba przyjąć - mówi Grzegorz Bielawski z Pogotowia dla Zwierząt. - Ja swojego zdania nie zmienię. Jeśli ta pani mówi mi, że zwierzętami opiekował się weterynarz, który od kilku lat jest już na emeryturze, to dla mnie żaden argument. Szczeniaki są schorowane, mają pasożyty, są zaniedbane, to jest fakt. Konie były schorowane, pod grzywą miały ropiejące rany. A pani kłamała nas, że w domu nie ma żadnych zwierząt, po czym na strychu znajdowaliśmy szczeniaki.

Zdjęcia z nielegalnej hodowli w Starym Czarnowie. Uwaga! Niektóre mogą być drastyczne

Makabryczne miejsce w Starym Czarnowie: zwierzęta zjadały si...

Nielegalna hodowla zwierząt w Starym Czarnowie / wypowiedź prokurator Joanna Biranowska- Sochalska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński